Dwaj Polacy zginęli podczas wspinaczki na Matterhorn
Polska
Dwaj Polacy zginęli na Matterhornie - leżącym na granicy Szwajcarii i Włoch - jednym z najbardziej znanych szczytów świata ( 4478 m). Ich ciała wypatrzyli z helikoptera ratownicy. Znajdowały się na wysokości 3700 m. Alpiniści spadli z około 600 metrów.
Do wypadku doszło najprawdopodobniej w środę 20 lutego. Dwa dni później ich rodziny zgłosiły zaginięcie. Ciała Polaków odkryli ratownicy Air Zermatt. Lokalna policja przekazała, że mężczyźni nie byli ze sobą związani liną.
Jak podaje portal nowiny.pl, jedną z ofiar jest 40-letni strażnik miejski z Rydułtów.
Mężczyźni zginęli na grani Hörnli - najpopularniejszej wśród wspinaczy drodze na Matterhorn.
Czytaj więcej