"Kuś, odsłaniaj brzuch, wypinaj tyłek". Wydawnictwo wycofuje kontrowersyjny "poradnik" dla młodzieży
"Nie musisz rozumieć kobiet, wystarczy, że je zaliczasz" lub "pewna siebie laska nie ma problemu z tym, że supergość traktuje ją przedmiotowo" - to niektóre z fragmentów "poradnika" dla młodzieży zatytułowanego "Za hajs matki baluj". Wydawnictwo tłumaczyło najpierw, że publikacja to "eksperyment". Po fali krytyki zdecydowało jednak o wycofaniu wszystkich egzemplarzy z rynku.
We wtorek nakładem wydawnictwa Edipresse w księgarniach pojawił się poradnik dla młodzieży "Za hajs matki baluj". Publikacja liczy 224 strony i nie zawiera nazwisk autorów. Według wydawnictwa, książka jest "opracowaniem zbiorowym".
Wydana została pod szyldem popularnego facebook'owego fanpage'a, organizującego imprezy i sprzedającego koszulki z flagowym hasłem.
"Przewodnik dla lanserów, bez obciachu i bez strachu" - reklamuje książkę wydawnictwo Edipresse. "Fejm, melanż, fejs i snap. Jednym słowem - sztos" - dodano.
"Za hajs matki baluj" zawiera zdjęcia z serwisu Shutterstock bawiących się młodych ludzi. Każda fotografia okraszona jest "złotą myślą" lub cytatem.
"Faceta na imprezie można rozpalić na wiele sposobów"
Autorzy publikacji "radzą" m.in.: "przystojniaka na imprezie nie wyrywa się na ładne oczy, musisz mieć także niezłe cycki".
"Bez krępacji kuś, odsłaniaj brzuch, pokazuj cycki, wypinaj tyłek, ale tylko wtedy, kiedy faktycznie masz się czym pochwalić" - brzmi "rada" skierowana do młodych dziewcząt.
"Nie musisz rozumieć kobiet, wystarczy, że je zaliczysz" - to zaś "złota myśl" skierowana do chłopców.
"Jeżeli po melanżu budzisz się na kupie szmalu, to może oznaczać tylko jedno... Powinnaś szybko zrobić test na HIV" - brzmi kolejny z fragmentów książki.
"Akceptacja kultury gwałtu"
Książka spotkała się w internecie z falą krytyki. Wśród recenzji czytelników nie brakuje opinii, że publikacja jest "szkodliwa".
"Proszę, przedstawcie się" - zaapelował jeden z internautów do autorów książki. "Chcę wiedzieć jacy ludzie stoją za akceptacją kultury gwałtu, uprzedmiotowienia drugiego człowieka i propagowania toksycznych i wulgarnych zachowań wśród młodzieży. Nie wierzę, że dorośli ludzie" - dodał.
Według innych internautów, "treść przekracza wszystkie granice norm". "Strach się bać, jeśli wzbudzi zainteresowanie młodzieży" - napisał jeden z internautów.
"Tyle pracy na rzecz edukacji seksualnej, walki z kulturą gwałtu, brakiem szacunku nastolatków do siebie i innych na marne" - dodano.
"Adresowane do grupy 18+"
"Newsweek" poprosił o komentarz Edipresse ws. "Za hajs matki baluj". Z przesłanego oświadczenia wynika, że publikacja jest ich "eksperymentem wydawniczym" opartym na fanpage'u o tej samej nazwie.
"Facebookowy fanpage »Za hajs matki baluj« jest prowadzony od 2011 roku, wpisy śledzi tam ponad 62 tysiące użytkowników. Publikacja, które powstała, jest kolejnym produktem tego przedsięwzięcia, tak jak i T-shirty, kubki czy organizowane imprezy i koncerty w ramach tej społeczności. Zarówno książka jak i fanpage adresowane są do grupy 18+" - napisano.
Tygodnik podkreśla jednak, że książka trafiła do księgarń i jest dostępna dla każdego, bez żadnych ograniczeń wiekowych.
"Nakład jest wycofywany"
W trakcie rozmowy z rzeczniczką prasową sklepu Empik, Moniką Marianowicz, dowiedzieliśmy się, że wydawnictwo wycofuje kontrowersyjną pozycję ze sprzedaży.
"Nakład książki jest obecnie wycofywany z rynku" - poinformowało Edipresse Książki w krótkim oświadczeniu zamieszczonym w piątek na Facebooku.
"Szanuję. Mam nadzieję, że w przyszłości wydawnictwo będzie się wystrzegać podobnych »eksperymentów« społecznych" - napisała jedna z internautek.
Czytaj więcej
Komentarze