Zginął dwa tygodnie po swoim ślubie. Wyszedł do sklepu, jego ciało znaleziono w bramie

Polska
Zginął dwa tygodnie po swoim ślubie. Wyszedł do sklepu, jego ciało znaleziono w bramie
Pixabay/Free-Photos
Zdjęcie ilustracyjne

Rodzina zmarłego pana Marcina podejrzewa, że sprawcą zabójstwa jest złodziej, którego 35-latek miał przyłapać na gorącym uczynku. Sprawca wciąż jest na wolności i nie wiadomo, gdzie przebywa. Choć został zatrzymany przez francuską policję, ta zwolniła go, bo polski sąd nie wydał jeszcze Europejskiego Nakazu Aresztowania.

35-letni pan Marcin zginął 5 grudnia ubiegłego roku w Siedlcach. Nieco ponad dwa tygodnie wcześniej, 17 listopada, poślubił Elżbietę, z którą wychowywał 5-letnią Nikolę. Wkrótce na świat miało przyjść kolejne dziecko pary. 

 

Ciało pana Marcina, z ranami głowy zadanymi tępym narzędziem, znaleziono w bramie nieopodal sklepu osiedlowego. Z relacji świadków wynika, że kilka minut przed śmiercią 35-latek kłócił się tam z młodym mężczyzną.

 

Prawdopodobnie był to 23-letni Łukasz W., mieszkaniec powiatu nowosądeckiego. Rodzina zmarłego podejrzewa, że pan Marcin przyłapał go na próbie kradzieży. 

 

Zapłacił kartą zmarłego za zakupy

 

Śledczy najpierw upublicznili wizerunek Łukasza W. zarejestrowany przez kamery monitoringu oraz zaapelowali o pomoc w ustaleniu miejsca jego pobytu. Pod koniec grudnia Prokuratura Rejonowa w Siedlcach postawiła 23-latkowi dwa zarzuty.

 

Pierwszy dotyczy zabójstwa, a drugi oszustwa. Ustalono bowiem, że W. zapłacił kartą zmarłego pana Marcina za zakupy w jednym ze sklepów w Siedlcach.

 

Siedlecki sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu Łukasza W. na okres jednego miesiąca. Podejrzany o zabójstwo przebywa jednak na wolności. Ukrywa się zagranicą. 

 

Wniosek prokuratury rejonowej

 

Pod koniec grudnia W. został zatrzymany w Calais na północy Francji podczas próby dostania się na prom do Wielkiej Brytanii bez wymaganych dokumentów. 23-latek miał wówczas napaść na funkcjonariusza policji. 

 

Jednak po zakończeniu czynności W. został zwolniony. Francuzi nie mieli podstaw, aby go zatrzymać za przestępstwa popełnione na terenie Polski, bowiem sąd w Siedlcach nie wydał jeszcze Europejskiego Nakazu Aresztowania.

 

- We wtorek zwróciliśmy się do Prokuratury Okręgowej w Siedlcach, aby jej przedstawiciele wystąpili do Sądu Okręgowego w Siedlcach o wydanie takiego nakazu - powiedziała polsatnews.pl Katarzyna Wąsak, prokuratur rejonowa w Siedlcach. Do czasu wydania Europejskiego Nakazu Aresztowania Łukasz W. będzie mógł przebywać na wolności.

"Wybił matce swojego dziecka zęby"

 

Zdaniem Bartosza Weremczuka, prywatnego detektywa, który zaangażował się w sprawę, 23-latek jest poszukiwany także za przestępstwa na terenie innych państw, w tym Szkocji. Jak dotąd żadne z nich nie zdecydowało się jednak na wydanie ENA.

 

- Z tego, co ustaliliśmy, w Szkocji poszukiwany sądeczanin wybił matce swojego dziecka przednie zęby i chciał wobec niej użyć noża - powiedział detektyw "Gazecie Krakowskiej".

 

"Fakt" podkreśla z kolei, że poszukiwany mężczyzna może być niebezpieczny. Przeszedł bowiem szkolenie wojskowe, doskonale posługuje się nożem i trenuje sztuki walki. 

zdr/dro/ Gazeta Krakowska, Fakt, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie