Ważne instytucje poza stolicą. Gowin ma przedstawić plan deglomeracji

Gowin mówił o deglomeracji m.in. 15 grudnia na konwencji PiS. Jak podkreślił wtedy, w projekcie "chodzi o to, żebyśmy nie sprowadzali wszystkich instytucji do Warszawy; nie wszyscy Polacy się w Warszawie pomieszczą". Jego zdaniem, deglomeracja powstrzyma migrację młodego pokolenia i jest szansą na rozwój dla średnich i dużych miast, zwłaszcza byłych miast wojewódzkich; wicepremier wymieniał m.in. Chełm, Jelenią Górę, Kielce.

 

- Pokażę w styczniu przykłady instytucji, które z powodzeniem można przenieść do wspomnianego Chełma, do Jeleniej Góry; można przenieść do Kielc, w tym przypadku już się to dzieje. Można przenieść do wielu innych miast - dodał w grudniu Gowin.

 

Jeden z głównych wątków kampanii

Jak informuje "Rzeczpospolita", o deglomeracji wspomina też Robert Biedroń, ale i Bezpartyjni Samorządowcy. "Pomysł na deglomerację może być jednym z ważniejszych - poza np. kwestiami energetycznymi i ekologicznymi - wątków tegorocznej kampanii wyborczej. O tym, że jest potrzebna, od wielu lat mówią eksperci i aktywiści. Zwłaszcza coraz bardziej wpływowe środowisko Klubu Jagiellońskiego" - czytamy.

 

Gazeta przypomina, że o rozproszeniu urzędów wspominał też niedawno prezydent Andrzej Duda, który po wygranych wyborach w 2015 roku systematycznie podróżuje po kraju i odwiedza kolejne powiaty i mniejsze miejscowości. Jednak, jak dodano w artykule, po trzech latach rządów Zjednoczonej Prawicy zwolennicy deglomeracji wskazują raczej na trend wzmacniania pozycji Warszawy. Symbolem ma być decyzja o przeniesieniu siedziby Polskiej Agencji Kosmicznej z Gdańska do stolicy, przeciwko której protestowało wielu polityków PiS.

 

Konwencja partii Porozumienie odbędzie się 13 stycznia w Krakowie. 3 lutego swój program zaprezentuje z kolei Robert Biedroń.

Czytaj więcej