"Czy w Polsce są wampiry?" Najciekawsze pytania do brytyjskich ambasad
"Czy w Polsce są wampiry?" O co chodzi w filmie "Braveheart"? "Czy ambasador sprzedaje wegetariańskie parówki?" M.in. na takie pytania musiały odpowiadać w tym roku ambasady Wielkiej Brytanii. Tamtejsze MSZ przedstawiło najdziwniejsze z 330 tys. pytań, jakie zadali obywatele tego kraju.
- Niestety, MSZ nie jest w stanie zaoferować porad na temat wampirów, dzikich kotów, uczestników "Tańca z Gwiazdami". Nasze możliwości w dystrybucji wege parówek też są niewielkie - mówi rzecznik brytyjskiego MSZ.
W 2018 roku brytyjskie MSZ odebrało 330 tys. telefonów od swoich obywateli. 5 tys. z nich dotyczyło aresztowania Brytyjczyków zagranicą, a 3,4 tys. - hospitalizacji.
Wśród dzwoniących był m.in. mężczyzna pytający, czy w Polsce żyją wampiry, bo Polka, którą poznał w sieci, spytała się go przed pierwszym spotkaniem, jaką ma grupę krwi.
Inny mężczyzna na Wyspach Kanaryjskich prosił o interwencję służb konsularnych po tym, jak kot obsikał jego łózko w hotelu.
Z kolei w Nowym Delhi mężczyzna dzwonił, bo słyszał, że lokalna Wysoka Komisja (odpowiednik ambasady w byłych koloniach brytyjskich) handluje wegetariańskimi parówkami i chciałby je kupić.
Brytyjczycy pytali też o to, kto wygrał "Taniec z Gwiazdami", jaka jest fabuła filmu "Braveheart" Mela Gibsona. Jeden z dzwoniących prosił o rachunek z salonu masażu w Bangkoku, a inny dopytywał o potencjalne żony w Argentynie.
Czytaj więcej
Komentarze