Duda: ochrona klimatu nie może oznaczać pozbawienia ludzi miejsc pracy

Polska

- Aby zagwarantować, że proces przejścia do gospodarki niskoemisyjnej będzie miał charakter solidarny i sprawiedliwy, konieczny jest dialog społeczny - mówił w poniedziałek w Katowicach prezydent Andrzej Duda oficjalnie otwierając szczyt klimatyczny COP24. Wskazał, że państwa muszą realnie patrzeć na politykę gospodarczą i klimatyczną. Dodał, że "ochrona klimatu jest obowiązkiem chrześcijańskim".

Oczekujemy, że Polska będzie w pełni zdeterminowana w realizacji agendę COP - powiedział natomiast przewodniczący poprzedniego szczytu, premier Fidżi Frank Bainimarama.

 

Bainimarama powiedział, że wszyscy jesteśmy w tym samym położeniu, jeżeli chodzi o odpowiedzi na wyzwania klimatyczne i ekologiczne.

 

- Teraz odpowiedzialność spada na barki Polski, aby w oparciu o to, co osiągnęło Fidżi i wszystkie inne kraje i narody przed nami, które były na przedzie tego wyścigu i były w tej samej łodzi, aby teraz Polska kontynuowała tę drogę - powiedział były prezydent COP23.

 

- Oczekujemy, że teraz Polska będzie w pełni zdeterminowana i będzie realizowała agendę COP, tak jak dotychczas i będzie przyczyniała się do tego sukcesu. Więcej ambicji, więcej konieczności, więcej pracy, ponieważ tak jak powiedzieli nam naukowcy, nasza możliwość, jeśli chodzi o działanie jest coraz mniejsza - zaznaczył.

 

Dodał, że czas ucieka i trzeba działać niezmiernie szybko, aby zwalczyć problem ocieplania klimatu. Podkreślił, że aby osiągnąć sukces potrzebne jest "pięciokrotne zwiększenie ambicji".

 

"Ochrona klimatu jest naszym obowiązkiem"

 

- Oczywiście, że ochrona klimatu jest naszym obowiązkiem, jest także - powiem - naszym obowiązkiem chrześcijańskim - ochrona środowiska, chociażby dla przyszłych pokoleń - podkreślił Andrzej Duda odnosząc się do pytania jednego z dziennikarzy na jego wspólnej konferencji prasowej z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem, czy w kontekście poświęconej tej tematyce encykliki papieża Franciszka "Laudato Si" religia powinna odgrywać istotną rolę w procesie zwalczania zmian klimatycznych.


- I dlatego tutaj jesteśmy, dlatego nad tym pracujemy, dlatego szukamy jak najlepszych rozwiązań - dodał.


Oznacza to - zdaniem prezydenta - konieczność odnalezienia "rozwiązań realnych, żebyśmy faktycznie to zrobili". - A druga rzecz - pamiętajmy, że są też i encykliki, które dotyczą sytuacji ludzi pracy i tego, w jaki sposób powinien być traktowany człowiek pracujący przez pracodawców, jakie państwo powinno stwarzać w związku z tym warunki do pracy, do życia ludziom i tak dalej, i tak dalej; więc tych obowiązków, które możemy wyczytać z encyklik jest cały szereg i właśnie potrzebne nam jest to, abyśmy te wszystkie czynniki zbalansowali - mówił Duda.


- Budowanie przez nas systemu ochrony klimatu nie może oznaczać pozbawienia ludzi miejsc pracy. My musimy to robić w taki sposób, aby gospodarka mogła się stopniowo przekształcać w gospodarkę jak najbardziej pozytywną dla ochrony klimatu; ale musimy tego dokonywać w taki sposób, żeby przy tym nie skrzywdzić obywateli, bo to jest nasz wielki obowiązek - zaznaczył.

 

Prezydent: to historyczny test

 

Andrzej Duda zwrócił uwagę, że COP24 odbywa się w roku stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości.

 

- Organizacja szczytu klimatycznego to dowód, że tak jak odrodzona Polska 100 lat temu, tak dziś nasz kraj aktywnie działa na rzecz pokojowej współpracy pomiędzy państwami, opartej na zasadach: przestrzegania prawa międzynarodowego, równości, solidarności i wzajemnego szacunku - podkreślił prezydent.

 

- Dziś świat stoi przed kolejnym historycznym testem. Tu, w Katowicach musimy udowodnić, że jesteśmy gotowi w pełni wdrożyć plan z 2015 roku; bez sukcesu w Katowicach Porozumienie Paryskie nie spełni pokładanych w nim nadziei i oczekiwań - mówił prezydent Polski.

 

- Podobnie, jak 100 lat temu Polska jest dziś gotowa do wzięcia swojej części odpowiedzialności za międzynarodowe bezpieczeństwo - oświadczył. - Tym razem także w wymiarze polityki klimatycznej - dodał.

 

Andrzej Duda zapewnił też, że nasz kraj jest gotowy wspomóc zaplanowano na najbliższe dwa tygodnie - podczas szczytu - negocjacje "o kluczowym znaczeniu" dla przyszłości naszej i przyszłych pokoleń".

 

Technologia, człowiek i przyroda

 

Prezydent podkreślił, że w procesie ochrony klimatu ważne są trzy elementy - technologia, człowiek, przyroda.

 

- Te wszystkie trzy czynniki we wszystkich działaniach związanych z ochroną klimatu muszą być uwzględniane. Oczywiście chronimy klimat dla człowieka, ale w tej ochronie klimatu chcemy również uwzględnić warunki życia. Ochrona klimatu to nie tylko ograniczenie emisji, ale to także walka z pustynnieniem, to kwestia dbałości o bioróżnorodność, co jest objęte kolejnymi konwencjami przyjętymi przez ONZ - mówił prezydent Duda.

 

Jak dodał, na ochronę klimatu i tworzenie lepszych warunków życia na naszej planecie trzeba spojrzeć w sposób całościowy. "To jest polska propozycja, żeby realizować podejście holistyczne, patrzeć na te kwestię ochrony klimatu z bardzo wielu punktów widzenia" - powiedział Duda

 

Sekretarz generalny ONZ: nie robimy wystarczająco dużo, by zatrzymać zmiany klimatyczne 

 

Mamy naprawdę poważny problem jeśli chodzi o zmiany klimatyczne; nadal nie robimy wystarczająco dużo ani nie działamy wystarczająco szybko, aby je zatrzymać - ocenił sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres podczas oficjalnego otwarcia szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach.

 

Guterres przekonywał w poniedziałek w swoim wystąpieniu, że COP24 jest najważniejszym tego typu spotkaniem, odkąd podpisano Porozumienie Paryskie.

 

- Nie sposób określić, w jak trudnej sytuacji znaleźliśmy się obecnie (...). Mamy naprawdę poważny problem jeśli chodzi o zmiany klimatyczne - ocenił Guterres.

 

Sekretarz generalny ONZ wskazał, że dla wielu regionów i krajów zmiany klimatyczne już teraz są "kwestią życia i śmierci". "Patrząc na obecne zmiany klimatyczne, które czasami przyczyniają się do dramatów ludzkich na świecie, nadal nie robimy wystarczająco dużo, ani nie działamy wystarczająco szybko, aby zatrzymać zmiany klimatyczne, które niestety nie będą już do odwrócenia".

 

Zdaniem Guterresa państwa nie są w stanie wykorzystać swojego potencjału gospodarczego i finansowego, aby działać przeciwko zmianom klimatu.

 

Przekonywał, że obecna sytuacja klimatyczna wymaga m.in. o wiele "silniejszej odpowiedzi", realizacji Porozumienia Paryskiego, wspólnej odpowiedzialności i skonsolidowanych wysiłków oraz "przejścia na właściwą drogę", która pozwoli "zmienić nasz świat na lepsze".

 

Emisja gazów cieplarnianych cały czas wzrasta

 

Podczas uroczystości otwarcia szczytu klimatycznego COP 24 w Katowicach sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres zwrócił uwagę, że emisja gazów cieplarnianych cały czas wzrasta, a ostatnie 20 lat to najcieplejsze lata w historii. Dodał, że do roku 2030 r. średnia temperatura na świecie wzrośnie o 1,5 stopnia, co - jego zdaniem - będzie miało dramatyczny wpływ na faunę i florę.

 

- Jesteśmy na niewłaściwej ścieżce. Musimy działać szybciej, ambitniej; musimy zmniejszyć lukę emisyjną. Jeśli nam się nie powiedzie, to Arktyka i Antarktyka stopnieje. Wtedy dojdzie do tego, że rafa koralowa zniknie. Zwiększy się poziom wody na całym świecie, jakość powietrze będzie jeszcze gorsza, zmniejszy się ilość pożywienia na całym świecie, a ilość katastrof naturalnych będzie jeszcze większa - zaznaczył.

 

Zdaniem Guterresa katastrof naturalnych można uniknąć, jeśli poziom emisji CO2 zmniejszy się do roku 2025 o 45 proc., a do 2050 r. poziom ten osiągnie zero. "Musimy całkowicie zmienić naszą gospodarkę jeśli chodzi o nasze podejście do wykorzystywania energii, ale także sposób zarządzania zasobami leśnymi. Musimy przejść na rozwój w 100 proc. zrównoważony" - podkreślił.

 

Jak dodał, "musimy wyeliminować dopłaty do paliw kopalnych i zacząć inwestować w 100-proc. czyste źródła energii; jednocześnie te osoby, które pracują w tradycyjnych regionach gospodarki, muszą zostać przeszkolone, aby odnaleźć się w nowej rzeczywistości gospodarczo-energetycznej" - oświadczył sekretarz generalny ONZ.

 

"Zmiany klimatyczne to największy problem"

 

- Zmiany klimatyczne to największy problem, któremu musimy stawić czoła, ponieważ wpływa na każdy nasz kraj. (...) Musimy zastanowić się, dlaczego nadal nie udało się osiągnąć naszego celu i czasem nawet zmierzamy w niewłaściwym kierunku - powiedział.

 

Nawiązując do Porozumienia Paryskiego podkreślił, że "w Paryżu osiągnęliśmy sukces, ponieważ negocjatorzy współpracowali ze sobą i mieli jeden wspólny cel". - Apeluję, aby działać w tym samym duchu, duchu współpracy, właśnie tutaj w Katowicach, wykorzystując dynamikę polskiego przywództwa w porozumieniu z negocjatorami - mówił.

 

- Katowice muszą sprawić, aby zaufanie, które powstało w Paryżu było widoczne także tutaj - podkreślił Guterres. Dodał, że "musimy zakończyć pracę, której świat od nas żąda"

 

Jeszcze w poniedziałek na szczycie przedstawiona ma zostać deklaracja ws. sprawiedliwej transformacji. Odnosi się ona do zapewnienia sprawiedliwej i solidarnej transformacji, która pozwoli ochronić klimat przy jednoczesnym utrzymaniu rozwoju gospodarczego i miejsc pracy.


Jak informuje Kancelaria Prezydenta, w poniedziałek prezydent Andrzej Duda spotka się w Katowicach m.in. z prezydentem Słowenii Borutem Pahorem, sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej księdzem kardynałem Pietro Parolinem, prezydentem Szwajcarii Alainem Bersetem, prezydentem Nigerii Muhammadu Buharim, prezydentem Czarnogóry Milo Djukanoviciem, premierem Fidżi Josaią Voreqe Bainimaramą, prezydentem Macedonii Gjorgem Ivanovem.

 

Prezydent Andrzej Duda odbył już nieformalne rozmowy z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem. Do spotkania doszło w Wiśle.  

Konferencja w Katowicach potrwa blisko dwa tygodnie, do 14 grudnia. Podczas szczytu ma zostać przyjęta "mapa drogowa" realizacji Porozumienia paryskiego, czyli pierwszej w pełni globalnej umowy na rzecz klimatu.

grz/jm/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie