Gigantyczny świecący różaniec ma zniknąć z kościelnej wieży. Proboszcz jednak się nie poddaje

Polska
Gigantyczny świecący różaniec ma zniknąć z kościelnej wieży. Proboszcz jednak się nie poddaje
Twitter/Anna Kwiecień

Kilkunastometrowy różaniec wisi na zabytkowej fasadzie kościelnej wieży we Wsoli (Mazowieckie) od 2017 roku. Zawieszono go bez wymaganej zgody. Od początku trwała batalia o jego usunięcie. Próby polubownego załatwienia sprawy nie powiodły się. W końcu konserwator zabytków nałożył na duchownego karę finansową w wysokości 10 tys. zł. Bez skutku, proboszcz nie zgadza się na jego przeniesienie.

- Został on wkomponowany w elewację kościoła, co jest sprzeczne z ustawą. Dodatkowo wykonano inne działania, które spowodowały zniszczenie zabytkowej substancji - wyjaśniał w rozmowie z radiem RDC Witold Bujakowski, kierownik radomskiej delegatury Mazowieckiego Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. 

 

Odmawiają różaniec o ocalenie różańca

 

Proboszcz jednak nie ma zamiaru różańca zdejmować. - Rozpropagowany jest cały różaniec. Każda rodzina odmawia jeden dziesiątek różańca o ocalenie różańca na kościele - powiedział w rozmowie z Radiem RDC ks. Andrzej Pawlik, proboszcz parafii pw. św Bartłomieja we Wsoli.

 

Duchowny odwołał się już od decyzji do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Nie wiadomo, kiedy zapadnie decyzja w tej sprawie.

 

Kilkunastometrowy różaniec miał kosztować blisko 20 tys. zł, kupiono go ze składek parafian.

 

Posłanka PiS: "niebywałe wrażenie"

 

O świecącym różańcu wielokrotnie informowali internauci, zauważyła go również posłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Kwiecień. "Niebywałe wrażenie" - oceniła.  

 

grz/ml/ RDC
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie