Siemoniak: list ambasador Mosbacher oceniam jako wyraz kompletnej desperacji

Polska

- Współpracowałem z trzema ambasadorami USA w Polsce i nie wyobrażam sobie, żeby pisali jakieś listy, tego typu, do mnie, czy do premiera. Jeśli są dobre, sojusznicze relacje, przyjacielskie, to każdy problem można rozwiązać rozmawiając - powiedział w Polsat News wiceprzewodniczący PO, były szef MON Tomasz Siemoniak. Lider PSL z kolei powiedział, że "jest niechęć do powołania komisji ws. KNF".

Dodał, że ambasador Stanów Zjednoczonych "próbuje się z kimś kontaktować, ale jak napotyka mur, to siada i pisze list". Odniósł się w ten sposób do listu, który Mosbacher skierowała do premiera Morawieckiego. Skomentowała w nim śledztwo ws. środowisk neonazistowskich w Polsce oraz materiału telewizji TVN na ten temat.

 

"W sprawie Marka Ch. wyraźnie odpuszczono"

 

Siemoniak odniósł się także, do tempa działań służb ws. byłego szefa KNF. Marek Ch. miał zaoferować właścicielowi m.in. Getin Noble Banku Leszkowi Czarneckiemu przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za około 40 mln zł.

 

- Nie ma błyskawicznego tempa. W tym przypadku najwyraźniej odpuszczono. Ostatnie dwa tygodnie, to argument na rzecz komisji śledczej w tej sprawie - mówił były minister obrony narodowej. 

 

Pytany przez Dorotę Gawryluk o planowane przez opozycję działania w tej sprawie Siemoniak przyznał, że planowane jest powołanie zespołu parlamentarnego. - Bardzo wiele osób zgłasza się, żeby opowiadać różne rzeczy. Taka rola opozycji, jeśli państwo nie działa (...) należny mówić, mówić i jeszcze raz mówić. Rola wolnych mediów polega na tym, żeby władzy patrzyć na ręce. Wierzę, że dziennikarze będą tę sprawę drążyć - mówił.

 

Kosiniak-Kamysz: konieczna komisja ws. KNF

 

Lider ludowców zastanawiał się, ile było takich przypadków jak propozycja korupcyjna dla szefa Getin Noble Banku i czy była to jedyna taka sytuacja. Jego zdaniem należy to jak najszybciej wyjaśnić.

 

- Jestem bardzo zaniepokojony tym, co się dzieje w sferze polskiego nadzoru finansowego, bo to niepokoi polskie rodziny - powiedział Kosiniak-Kamysz.

 

- Dziś jest jeszcze wiele wątków, których nie jesteśmy w stanie rozstrzygnąć, po to był ten wniosek o komisję śledczą [złożony przez PO - red.], po to składaliśmy wniosek o kontrolę Najwyższej Izby Kontroli, do której zaufanie mają posłowie opozycji i koalicji, więc to by była instytucja, która mogłaby "z marszu" wejść i skontrolować KNF - powiedział lider ludowców.

 

Jego zdaniem śledztwo prokuratury i zatrzymanie byłego szefa KNF to środki konieczne, ale jednocześnie takie, które politycznie tej sytuacji nie rozwiązują.

 

- Jest niechęć do powołania komisji śledczej, która mogłaby w dłuższym okresie czasu tę sytuację wyjaśnić - stwierdził prezes PSL.

 

Lider PSL popiera walkę z sitwą

 

Zapytany o ustawę "antysitwową" Kukiz'15, która miałaby zapobiegać m.in. zatrudnianiu krewnych i członków rodzin, powiedział: "wróćmy do konkursów, które zostały zlikwidowane".

 

Jednocześnie przyznał, że poparłby taką inicjatywę pod warunkiem, że dowiedziałby się, co dokładnie ta propozycja zawiera.

 

- Ja jestem za dobrymi zwyczajami i obyczajami, za przyzwoitością w relacjach i w życiu publicznym przede wszystkim, bo to jest bardzo ważne. Dzisiaj mamy już oświadczenia majątkowe i to jest bardzo ważne - powiedział.

 

- Zróbmy sferę polityczną i sferę ekspercką - zaproponował Kosiniak-Kamysz.

 

"Nie ma mowy o likwidacji 500+"

 

Prowadząca "Wydarzenia i Opinie" pytała także o ewentualne zmiany w programie 500+.

 

- Program jest w absolutnym spokoju. Nie ma mowy, że będziemy ten program zmieniali, czy go likwidowali. Trzeba się nad różnymi rzeczami zastanawiać - przyznał wiceprzewodniczący PO.

 

Siemoniak podkreślił, że po dojściu Platformy Obywatelskiej do władzy, nie będzie mowy o likwidacji programu 500+. - Jesteśmy za poszerzeniem tego programu o pierwsze dziecko, o samotne matki, nie damy sobie mówić, że nasze zwycięstwo w wyborach będzie oznaczało jakiekolwiek redukcje w 500+. Chcemy, żeby to było sprawiedliwsze - dodał. 

 

Lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił z kolei, ze PSL proponowało dla rodzin więcej różnorodnych rozwiązań.

 

PSL stanowczo wyklucza koalicję z PO

 

 

Zapytany o wejście do Koalicji Obywatelskiej powiedział, że wyklucza taki krok.

 

- To niemożliwe, my jesteśmy podmiotem, a nie przedmiotem - podkreślił lider ludowców i dodał, że liczy się "własny program". Według lidera PSL ostatnim ważnym sondażem poparcia dla jego partii były wybory samorządowe, w których partia otrzymała dwa mln głosów poparcia.

 

Dotychczasowe wydania programu "Wydarzenia i Opinie" można zobaczyć tutaj.

msl/hlk/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie