Korea Płd.: rozpoczęto rozbiórkę największej ubojni psów
Południowokoreańskie władze rozpoczęły rozbiórkę największej w tym kraju ubojni psów. Psie mięso jest składnikiem tradycyjnej kuchni Korei Płd., gdzie co roku zabijanych jest z tego powodu około miliona psów.
Obiekt Taepyeong-dong w mieście Seongnam na południe od Seulu, skąd mięso trafiało na restauracyjne stoły w całym kraju, ma być rozebrany w ciągu dwóch dni. Po zakończeniu prac na tym miejscu ma powstać park miejski.
Na terenie obiektu znajdowało się co najmniej sześć ubojni, w których żyło kilkaset zwierząt. Członkowie organizacji Humane Society International (HSI) określili panujące w nich warunki jako "przerażające".
- To historyczna chwila - oświadczyła organizacja Koreańscy Obrońcy Praw Zwierząt. Ich zdaniem rozbiórka tej największej rzeźni przyczyni się do zamknięcia kolejnych ubojni w całym kraju i "przyspieszy upadek całej branży psiego mięsa".
Hodowla psów na mięso znajduje się w szarej strefie. Nie ma wprawdzie konkretnego zakazu, ale władze wprowadziły przepisy ochrony zwierząt i regulacje higieniczno-sanitarne przeciwdziałające okrutnym metodom uboju.
W czerwcu sąd w Korei Płd. orzekł, że zabijanie psów na mięso jest nielegalne, i wymierzył za to grzywnę. W ostatnich latach konsumpcja psiego mięsa spada, a Koreańczycy, zwłaszcza młodzi, coraz częściej widzą w czworonogach towarzyszy, a nie część inwentarza.
Prezydent kraju Mun Dze In, który po objęciu fotela szefa państwa adoptował psa przeznaczonego na ubój, w czasie swojej kampanii wyborczej zaznaczał, że handel psim mięsem powinien być stopniowo wygaszany.
Z sondaży wynika, że ok. 70 proc. Koreańczyków nie je psów, a ok. 40 proc. opowiada się za zakazaniem jedzenia psiego mięsa.
Czytaj więcej