USA zamierzają wprowadzić kolejne sankcje wobec Rosji

Świat
USA zamierzają wprowadzić kolejne sankcje wobec Rosji
PAP/EPA/OLIVER CONTRERAS / POOL

Amerykański Departament Stanu poinformował we wtorek, że USA zamierzają wprowadzić kolejne sankcje wobec Rosji. Zdaniem Waszyngtonu Moskwa nie przedstawiła odpowiednich zapewnień, że nie użyje w przyszłości broni chemicznej przeciwko swoim obywatelom.

"Departament Stanu poinformował Kongres, że ze strony Rosji nie ma poświadczenia, iż spełniła warunki wymagane przez konwencje o broni chemicznej i biologicznej (CBW) oraz deklarację o eliminacji działań wojennych z 1991 roku. Zamierzamy postępować zgodnie z warunkami konwencji o CBW, która nakazuje wdrażanie dodatkowych sankcji" - powiedziała rzeczniczka Departamentu Heather Nauert.

 

W sierpniu USA nałożyły sankcje na Rosję w związku z wykazaniem, iż Moskwa użyła środka paralityczno-drgawkowego przeciwko byłemu rosyjskiemu agentowi Siergiejowi Skripalowi i jego córce w Wielkiej Brytanii. Wtedy też Waszyngton poinformował, że jeśli Moskwa nie przedstawi zapewnień, iż nie użyje broni chemicznej w przyszłości, i nie zgodzi się na inspekcje ONZ, to w trzy miesiące później wprowadzona zostanie druga transza sankcji.

 

Według amerykańskiej prasy kolejne restrykcje mogą oznaczać „obniżenie rangi stosunków dyplomatycznych, zawieszenie lotów Aerofłotu do USA oraz obniżenie prawie całego eksportu i importu”.

 

Na początku marca 66-letni Siergiej Skripal - były pułkownik GRU i współpracownik brytyjskiego wywiadu, w przeszłości skazany w Rosji za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii - oraz towarzysząca mu 33-letnia córka Julia trafili do szpitala w stanie krytycznym. Stracili przytomność przed centrum handlowym w brytyjskiej miejscowości Salisbury po kontakcie z nowiczokiem, środkiem paralityczno-drgawkowym. Po kilku tygodniach opuścili szpital i obecnie są pod opieką brytyjskich służb bezpieczeństwa.

 

O próbę zabicia Skripalów władze brytyjskie oskarżyły Rosję, co doprowadziło do głębokiego kryzysu w relacjach między Londynem i Moskwą. Wielka Brytania wydaliła grupę rosyjskich dyplomatów, a w ślad za nią uczyniło to w geście solidarności ponad 20 państw.

Rosja odrzuca oskarżenia i utrzymuje, że zamach na Skripalów był prowokacją służb brytyjskich.

paw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie