Ponad 0,5 mln euro dla 12 polskich pracowników w Holandii, którym zaniżano wynagrodzenie
Polscy pracownicy wygrali proces wytoczony producentowi materacy Recticel z holenderskiego Kesteren oraz agencjom pracy tymczasowej Rikla i SprintWerkt. Polaków reprezentował przed sądem związek zawodowy FNV, który poinformował o decyzji sądu. Pracownicy otrzymają ponad pół miliona euro rekompensaty za zaniżane latami wynagrodzenie.
Związek zawodowy FNV udowodnił przed sądem, że polscy pracownicy przez lata otrzymywali zaniżone wynagrodzenia. Mechanizm był prosty: Polaków zatrudniano zawierając umowy najczęściej poprzez pośredników z pominięciem układu zbiorowego, który gwarantowałby im wyższe płace.
FNV zdołał dowieść, że zarówno firma Recticel, jak i obie agencje pracy, oferowały Polakom tzw. zatrudnienie kontraktowe. Dawało ono pracownikom minimum praw i zaniżało ich wynagrodzenia.
- David wygrał z Goliatem - oznajmiła z dumą Masja Zwart ze związku zawodowego FNV. Przyznała, że choć sprawa zajęła lata, to było warto.
"Grożono im i zastraszano, ale nie ulękli się"
Zwart podziękowała polskim pracownikom, którzy walczyli przed sądem o odszkodowania za "wytrwałość i odwagę". - Złożyli zeznania na sali sądowej stojąc przed swoimi szefami. Grożono im i zastraszano, ale nie ulękli się - podkreślała przedstawicielka FNV.
Pani Katarzyna, jedna z 12 osób, które walczyły o sprawiedliwość, wyjaśniała, że od początku miała świadomość, że zarabia mniej niż zatrudnieni na stałe pracownicy, ale myślała, że w Holandii takie są zasady zatrudnienia tymczasowego. Dopiero ,gdy dowiedziała się, że jej pensja powinna być taka sama jak innych pracowników, postanowiła walczyć w sądzie.
- Opłaca się bronić swoich praw, nawet jeśli jesteś migrantem zarobkowym. To nie jest łatwe, ale warto walczyć - powiedziała. dodając, że bardzo ważne było wsparcie związku zawodowego. Po pierwsze bez FNV nie wiedziałaby, że należy jej się wyższa pensja, a po drugie nie byłoby jej stać na prawnika. - To kosztuje fortunę. Cieszę się, że otrzymałam pomoc jako członek związku - stwierdziła Polka.
"Jako grupa jesteśmy silni"
Wyjaśniła, że wielu kolegów było przerażonych wizją walki z potężną firmą.
- Naprawdę myśleli, że jak w średniowieczu natychmiast zostaną zwolnieni. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak silni są jako grupa. Sam możesz coś osiągnąć jedynie, jeśli jesteś bogaty.
Walkę o swoje prawa podjęło 12 pracowników z 45 zatrudnianych wówczas przez Recticel. - Mieli przez to wiele nieprzyjemności. Przestano uwzględniać ich w grafikach pracy, więc nie zarabiali. Byli również zastraszani - zauważyła Masja Zwart.
Według FNV, w podobnej sytuacji są pracownicy tymczasowi zatrudniani w innych holenderskich firmach. Zwart przypomniała, że niedawno związek zawarł ugodę z agencją pracy tymczasowej In Person, która od lat na podobnych zasadach jak producent materacy płaciła pracownikom w PostNL.
WIDEO - Pieniądze na "czarną godzinę" zniknęły z konta. Bank nie bierze odpowiedzialności za pracownika
Czytaj więcej