Karczewski nie weźmie udziału w Marszu Niepodległości. "Przerwaliśmy rozmowy"

Polska

- Nie będę brał udziału w Marszu Niepodległości, nie będzie brał udziału pan prezydent, ale pewnie inni politycy będą - powiedział we wtorek marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Dodał, że nie udało się porozumieć ze Stowarzyszeniem Marsz Niepodległości w kwestii organizacji wspólnego marszu.

Podczas konferencji w Senacie Karczewski został zapytany o rezultat jego spotkań z organizatorami Marszu Niepodległości.

 

- Spotykaliśmy się wielokrotnie. Rozmawialiśmy o możliwości wspólnego marszu biało-czerwonego, tylko i wyłącznie pod barwami biało-czerwonymi. Niestety nie udało nam się dojść do pełnego porozumienia. Przerwaliśmy rozmowy - odpowiedział Karczewski.

 

"Chcą organizować sami"

 

- Marsz jest otwarty. Jeśli ktoś chce brać w nim udział, to na pewno weźmie. Bardzo zależy nam i wszystko zrobimy, żeby ten marsz był bezpieczny - dodał marszałek.

 

Dopytywany, co było osią sporu w rozmowach z organizatorami Marszu Niepodległości, Karczewski odpowiedział: "rozmowy były bardzo konstruktywne, niestety nie skończyły się pełnym porozumieniem. Chcieliśmy, żeby ten marsz w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości był marszem narodowym, marszem organizowanym wspólnie przez pana prezydenta. Stowarzyszenie Marsz Niepodległości się na to nie zgodziło, chcą organizować sami".

 

Przyznał, że rozmowy dotyczyły m.in. kolejności osób, które miałyby zabierać głos podczas marszu. - To są szczegóły - zaznaczył.

 

- Nie będę w tym marszu brał udziału, nie będzie brał udziału pan prezydent, ale pewnie inni politycy będą - stwierdził Karczewski.

 

"Wiem, że są zaproszone wszystkie osoby"

 

Zaznaczył, że sam ma bardzo dużo obowiązków i 11 listopada bierze udział w dużej liczbie wydarzeń. Wymienił w tym kontekście m.in. uroczystości w Warszawie na placu Piłsudskiego, gdzie złożone zostaną kwiaty przed Grobem Nieznanego Żołnierza, będzie uroczysta odprawa warty oraz gdzie przemawiać będzie prezydent Andrzej Duda.

 

- Mam nadzieję, że to jest taki centralny punkt uroczystości. Mam nadzieję, że w tym spotkaniu wezmą udział również osoby, które mają inne poglądy polityczne. Wiem, że są zaproszone wszystkie osoby: wszyscy prezydenci, wszyscy premierzy, wszyscy politycy, więc mam nadzieję, że wezmą w tych ważnych uroczystościach udział - powiedział marszałek Senatu.

 

Dodał, że oprócz uroczystości na placu Piłsudskiego weźmie również udział we mszy w Świątyni Opatrzności Bożej oraz w uroczystościach na Zamku Królewskim, czy na Krakowskim Przedmieściu, gdzie zostanie zorganizowany kiermasz niepodległościowy.

 

Karczewski zaznaczył, że w przeddzień uroczystości stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości bierze udział w spotkaniu z kanadyjską Polonią.

 

Prezydent nie weźmie udziału w Marszu Niepodległości

 

Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski poinformował w poniedziałek w radiu RMF FM, że prezydent Andrzej Duda nie weźmie udziału 11 listopada w Marszu Niepodległości. Później w poniedziałek Spychalski pytany w Polsat News mówił, że były rozmowy z udziałem przedstawicieli Kancelarii Prezydenta, przedstawicieli marszałka Senatu z reprezentantami Stowarzyszenia Marsz Niepodległości (zrzeszającego środowiska narodowe, organizującego od kilku lat w Warszawie marsz w dniu 11 listopada).

 

- Podczas tych rozmów jednym z naszych najważniejszych warunków, właściwie próśb ze strony Kancelarii, ze strony pana prezydenta było to, żebyśmy wystąpili wszyscy pod jednymi barwami, pod biało-czerwoną flagą, żebyśmy mieli ze sobą tylko biało-czerwone flagi i żadnych innych. I tutaj nie ukrywam, że Stowarzyszenie nie było w stanie zapewnić, że inne rzeczy się nie pojawią na marszu, co też nie ukrywam miało ogromne znaczenie dla takiej, a nie innej decyzji - podkreślił Spychalski.

 

Na pytanie dlaczego 11 listopada nie będzie marszu pod wodzą prezydenta, Spychalski odpowiedział: "nie ukrywam, że bardzo nad tym ubolewamy. Pan prezydent wielokrotnie zapraszał na ten marsz mieliśmy nadzieję, że wszyscy politycy w Polsce od prawa do lewa zjednoczą się i będą w stanie tego dnia pójść razem w jednym wspólnym marszu".

 

- W ciągu ostatnich dni okazało się, że jednak wielu polityków twierdzi, że nie będzie brać udziału w tym marszu, że nie chce brać udziału w tym marszu, nie chce wspólnie celebrować święta 11 listopada, tego 100-lecia odzyskania niepodległości i stąd taka decyzja - powiedział rzecznik prezydenta.

dk/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie