Tytuł Rolnika Roku regionu Morza Bałtyckiego i nagroda 10 tys. euro dla Polaka z Mazowsza
Krzysztof Kowalski, rolnik z województwa mazowieckiego, zwyciężył w międzynarodowym etapie konkursu na Rolnika Roku regionu Morza Bałtyckiego, organizowanym przez WWF. W szwedzkim Jönköping odebrał nagrodę w wysokości 10 000 euro za wdrożenie w swoim gospodarstwie "wielu praktyk przyjaznych środowisku morskiemu oraz holistycznego podejścia do zrównoważonego rolnictwa".
- To wielkie zaskoczenie, duma i satysfakcja, że sposób mojego gospodarowania został przez kogoś doceniony. Umacnia mnie to w przekonaniu o słusznej drodze jaką wybrałem - powiedział Krzysztof Kowalski, tegoroczny zwycięzca międzynarodowego etapu konkursu na Rolnika Roku regionu Morza Bałtyckiego.
Konkurs organizowany jest w ramach Programu WWF na rzecz Ochrony Ekoregionu Morza Bałtyckiego od 2009 roku. Do tej pory już ok. 50 rolników i rolniczek, których gospodarstwa znajdują się w zlewisku Bałtyku, zostało wyróżnionych za stosowanie w rolnictwie innowacyjnych praktyk przyjaznych środowisku morskiemu.
Zasadził 1080 drzew wzdłuż rzeki, na granicy pól
Krzysztof Kowalski wdrożył przyjazne dla środowiska morskiego praktyki, które pozwalają na ograniczenie strat substancji biogennych (azotu i fosforu) z gospodarstwa, wśród których należy wymienić m.in. utrzymanie aż 9 stawów, stref buforowych, miedz śródpolnych, zadrzewień, zakrzaczeń, uprawę poplonów ścierniskowych (grochu z lnem) i roślin bobowatych, stworzenie szczelnych miejsc do przechowywania nawozów naturalnych, precyzyjne nawożenie, wapnowanie gleby, badanie gleby, czy coroczne badanie paszy i wody na pozostałość azotanów i pestycydów.
Dodatkowo rolnik zasadził wraz z rodziną 1080 drzew wzdłuż rzeki, na granicy pól, wszędzie tam, gdzie było to możliwe, tworząc alejki drzew, czy "wyspy drzew" pomiędzy swoimi polami. Dzięki takim działaniom rolnik nie tylko ograniczył spływ substancji biogennych do wód, ale stworzył przestrzeń dla dzikich zwierząt.
Rolnik współpracuje również z innymi rolnikami, a jego gospodarstwo jest członkiem Ogólnopolskiej Sieci Gospodarstw Edukacyjnych oraz sieci dziedzictwa kulinarnego Mazowsze w ramach Europejskiej Sieci Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego.
Jest szansa na ograniczenia zakwitów sinic
Weronika Kosiń, specjalistka ds. Ochrony Ekosystemów Morskich w Fundacji WWF Polska, podkreśliła, że tegoroczny laureat konkursu nie jest pierwszym Polakiem, który w nim zwyciężył. W 2011 r. tytuł zdobył Marian Rak.
- Dzięki takim rolnikom jak pan Kowalski jest szansa na zmniejszenie nadmiernego przeżyźnienia naszych wód, a w konsekwencji ograniczenia zakwitów sinic - podkreśliła Weronika Kosiń.
Zjawisko eutrofizacji, czyli przeżyźnienia wód, to największe wyzwanie środowiskowe przed którym stoi dzisiaj Morze Bałtyckie. W latach 2011-2016, aż 97 proc. Morza Bałtyckiego wykazywało efekty eutrofizacji. Do eutrofizacji wód dochodzi, gdy w wodzie jest zbyt dużo tzw. biogennych substancji odżywczych (związków azotu i fosforu). Trafiają one do Bałtyku m.in. w wyniku działalności rolniczej, ze ścieków komunalnych i przemysłowych oraz z depozycją atmosferyczną.
Zakwit glonów i sinic groźny dla roślin i zwierząt
Gdy w wodzie jest za dużo związków biogennych, a jej temperatura wzrasta, dochodzi do zakwitu glonów i sinic, które ograniczają dostęp światła słonecznego do głębszych warstw wody. To prowadzi do ograniczeń rozwoju roślin bytujących w głębszych partiach wody i wykorzystujących światło słoneczne w procesie fotosyntezy. Po zakończeniu zakwitu obumierające glony i sinice opadają na dno zbiornika, gdzie ulegają rozkładowi.
W procesie rozkładu bakterie zużywają tlen rozpuszczony w przydennych warstwach wody. Kiedy tego tlenu brakuje, proces kontynuują bakterie beztlenowe, które produkują szkodliwy dla morskich organizmów siarkowodór. W ten sposób w morzach powstają pustynie tlenowe (martwe strefy) i obszary o obniżonej ilości tlenu, w których zamiera życie.
Czytaj więcej
Komentarze