Piotr Guział: PiS nie ma recepty na dotarcie do wielkomiejskiego elektoratu

Karczewski: myślałem, że będziemy mieli nieco gorszy wynik w wyborach

Agnieszka Gozdyra pytała w "Polityce na Ostro" o komentarz do słów kandydata na prezydenta Warszawy Patryka Jakiego, który mówił w piątek wieczorem, podczas spotkania z mieszkańcami, że warszawiacy podczas wyborów samorządowych stoją "przed podobnym wyborem", co uczestnicy Powstania Warszawskiego.

- Jemu chodziło o aktywność; o to, że wyborcy stoją przed wyborem, czy będą siedzieć w domu z założonymi rękami, czy będą działać - wyjaśnił Piotr Guział.

"Ohydne jest naigrywanie się z bohaterów"

Pytany, czy "powinno się wyciągać Powstanie Warszawskie w jakimkolwiek celu, żeby robić porównania w polityce" Guział odparł: "Jeżeli mówimy o czymś, co jest moim zdaniem ohydne, to jest naigrywanie się z bohaterów Powstania Warszawskiego, tudzież innych powstań, w spocie Trzaskowskiego sprzed lat, (...) to było przegięcie, a to co powiedział Patryk Jaki, to naprawdę wycinanie jakiegoś fragmentu, dorabianie do tego ideologii to zwyczajne świństwo".

- Gdybyśmy przyjęli, że nie ma wypowiedzi p. ministra Ziobry, nie ma taśm premiera Morawieckiego, nie ma tego zdania o Powstaniu Warszawskim, to ile państwa zdaniem Patryk Jaki otrzymałby w pierwszej turze? 50 proc., 30 proc? Nie, nie otrzymałby. Otrzymałby może troszkę lepszy wynik, ponieważ Prawo i Sprawiedliwość - niestety dla tej partii - nie ma recepty na dotarcie do wielkomiejskiego elektoratu - podkreślił Guział. 

Zdaniem kandydata SLD Lewica Razem na prezydenta stolicy Andrzeja Rozenka "w całej Polsce będzie prawdopodobnie kordon sanitarny". - Nikt nie będzie chciał z tą partią zawierać sojuszy. Już jest deklaracja PSL, że żadnych sojuszy z PiS-em, jest deklaracja SLD, nie wiem jak się zachowa Kukiz'15. PiS jest partią niekoalicyjną i co z tych 33 proc. skoro się nie da rządzić - powiedział Rozenek.  

WIDEO - 13-latek zatrzymany za podpalenie restauracji.