Prokurator zażądał kary dożywocia dla konsula RP w Monako, który zlecił zabójstwo miliarderki
Kary dożywotniego więzienia dla Wojciecha J., który zlecił zamordowanie swojej teściowej, monakijskiej miliarderki Helene Pastor i jej szofera, zażądał w piątek prokurator w procesie toczącym się w sądzie przysięgłych w departamencie Delty Rodanu we Francji. Według oskarżenia motywacją Wojciecha J. było pragnienie pieniędzy i "uznania" w monakijskim społeczeństwie.
Wojciech J., były konsul honorowy RP w Monako, odpowiada za zlecenie podwójnego zabójstwa: Helene Pastor, najbogatszej kobiety w Monako, i jej kierowcy, którzy zostali 6 maja 2014 roku postrzeleni w Nicei na południu Francji; kierowca zmarł w wyniku odniesionych obrażeń 10 maja, a 77-letnia przedsiębiorczyni - 21 maja.
- To haniebne - wypunktował występujący jako prokurator Pierre Cortes na zakończenie kilkugodzinnego wystąpienia, podkreślając, że Wojciech J. zapłacił "wynajętym zabójcom pieniędzmi swojej towarzyszki, które ona sama otrzymała od zamordowanej matki".
Co do kierowcy, Mohameda Darwicha, "uczciwego, sumiennego i oddanego pracownika" - dodał - był on dla Wojciecha J. "tylko zbędnym pionkiem", żenującym świadkiem, którego należało wyeliminować.
Na dożywotnie pozbawienie wolności skazano bezpośredniego zabójcę Samine'a Saida Ahmeda, który strzelał, oraz jego pomocnika w zorganizowaniu zasadzki Alhaira Hamadiego.
Dla Pascala Dauriaca, osobistego trenera sportowego głównego oskarżonego, który pośredniczył w zleceniu zabójstwa, prokurator zażądał kary 30 lat więzienia. Szybko złożone i wyczerpujące zeznania Dauriaca miały dla śledztwa decydujące znaczenie.
W dalszym ciągu rozprawy do 19 października przedstawione zostaną wystąpienia obrony.
Ofiarą była jedna z dziedziczek monakijskiego imperium budowlanego
Sylvia Pastor miała do Wojciecha J. absolutne zaufanie; przekazywała mu większą część kwoty pół miliona euro otrzymywanej co miesiąc od matki. Zleciła mu zakup domu w Londynie dla dwóch córek, jednej z poprzedniego związku, lecz Wojciech J. kupił dom na swe własne nazwisko, które zostało wpisane w księdze hipotecznej. Obydwoje zamówili w 2012 roku jacht, za który wystawił rachunek wyższy o milion euro, niż faktycznie wynosiły koszty jego budowy.
Helene Pastor była jedną z dziedziczek monakijskiego imperium budowlanego założonego przez jej włoskiego dziadka i rozwijanego przez ojca, Gildo. Według mediów trzy gałęzie rodu Pastorów mają w posiadaniu 3-4 tys. mieszkań (z łącznej liczby 20 tys.) w liczącym niecałe 2 kilometry kwadratowe powierzchni księstwie. Ich majątek jest wyceniany na ok. 20 mld euro. Miliarderka swą schedę podzieliła w testamencie po połowie między córkę i syna.
Czytaj więcej
Komentarze