Nagrała, jak tatuowano jej 10-letniego syna. Usłyszała zarzuty
34-letnia Nikki J. Dickinson usłyszała zarzuty związane z narażeniem zdrowia swojego dziecka. Kobieta po namowach 10-letniego syna pozwoliła mu na wykonanie tatuażu. Zabieg przeprowadzono w jej domu w Bellefontaine w stanie Ohio (USA), a nagranie z wydarzenia zamieściła w sieci. Grozi jej do 6 miesięcy więzienia.
Dickinson po zatrzymaniu tłumaczyła, że zgodziła się na zabieg, bo była "zmęczona ciągłym nagabywaniem syna".
Tatuaż wykonał 16-letni Kylie Richardson. Na nagraniu, które pojawiło się w sieci, widać jak syn kobiety podczas zabiegu jest uspokajany przez koleżankę matki.
Miał zarazić klienta gronkowcem
Według policji 16-latek, który wykonał tatuaż w przeszłości miał zarazić jednego ze swoich klientów gronkowcem złocistym. Powodem zakażenia miały być niesterylne igły używane przez "artystę".
Choć prawo stanowe nie zabrania robienia przez nieletnich tatuaży, to zabieg musi być przeprowadzony w warunkach nie zagrażających zdrowiu klienta.
Richardson usłyszał zarzuty nieprzestrzegania zasad bezpieczeństwa i warunków sanitarnych. Z kolei matka 10-latka, za to że zgodziła się na tatuaż w domu, usłyszała zarzut o narażeniu zdrowia dziecka.
bas/dro/ Daily Mail, polsatnews.pl
Czytaj więcej