Schetyna w Polsat News: premier przegrał proces, bo kłamał i to udowodniliśmy
- Jest aktywny. Dużo mówi, nie zawsze w sposób przemyślany. Teraz już trochę lepiej, bo został pouczony przez sąd, musiał sprostować - powiedział w programie "Wydarzenia i Opinie" Grzegorz Schetyna. Lider PO skomentował w ten sposób sondaż IBRIS, w którym ankietowani uznali, że premier Mateusz Morawiecki to najbardziej aktywny polityk w kampanii samorządowej.
Premiera, jako najbardziej aktywnego polityka w kampanii, wskazało 65,9 proc. badanych. 38,5 proc. uznało, że jest on też najbardziej przekonujący. Na kolejnych miejscach znaleźli się: Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL), Schetyna i Włodzimierz Czarzasty (SLD).
"Nie można kłamać w polityce"
- Kampania ma swoje tempo – ja mogę jeździć także w tygodniu, premierowi jest trudniej w ciągu tygodnia, bo ma obowiązki rządowe. Natomiast zderzamy się rzeczywiście na konwencje, na spotkania, na opinie, na oceny. Jestem przekonany, że to zderzenie wyborcze skończy się też jak to w sądzie - skomentował Schetyna w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.
Lider Platformy Obywatelskiej odniósł się tym samym do postanowienia Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który zobowiązał szefa rządu do sprostowania części jego wypowiedzi z 15 września nt. budowy dróg.
- Wygraliśmy proces z premierem tego rządu. Premier przegrał proces, bo kłamał i to mu udowodniliśmy. Mówię bardzo wyraźnie i wprost: nie można kłamać w polityce. Szczególnie premier RP nie ma takiego prawa. Jeżeli kłamie – musi przeprosić. I to się stało w sprostowaniu - powiedział Schetyna.
Rymanowski zauważył, że premier nie przeprosił, bo nie musiał, ponieważ nie taki był werdykt sądu. - Werdykt był bardzo wyraźny. Sprostował nieprawdę, którą powiedział. Powiem więcej: jeżeli będzie kłamał dalej, to dalej będziemy odwoływać się do sądu i będziemy te sprawy rozstrzygać - odpowiedział lider Platformy Obywatelskiej.
Na pytanie prowadzącego program, czy PO chce wygrać te wybory procesami, Schetyna odparł: chcemy wygrać, żeby pokazać, że PiS opiera się na kłamstwie, że ta polityka, którą robią w kampanii wyborczej opiera się na kłamstwie. Nie można kłamać cały czas.
"Dzisiaj nie będziemy podwyższać wieku emerytalnego"
Schetyna zapewnił w Polsat News, że Platforma Obywatelska nie planuje podwyższenia wieku emerytalnego. Zapewnił jednocześnie, że jego ugrupowanie pracuje nad rozwiązaniami, które pozwolą na poprawę sytuacji emerytów. - Dzisiaj nie będziemy podwyższać wieku emerytalnego, mówiłem o tym bardzo wyraźnie. Nie zmienię zdania. Jestem praktykiem w polityce. Ta decyzja miała wpływ na wybory w 2015 roku i musimy z tego wyciągać wnioski. Stworzyć zachęty, otworzyć możliwości, zdjąć podatki i obciążenia emerytalne tak, żeby ta emerytura mogła być netto i żeby ci, którzy osiągają wiek mogli zostać na rynku pracy, mogli zarabiać więcej, żeby można było mówić o trzynastej emeryturze, żeby można było mówić o dziedziczonej emeryturze współmałżonka. To wszystko są rzeczy, nad którymi pracujemy i ten pakiet przygotujemy - powiedział lider PO.
Ciąg dalszy "afery taśmowej"
W poniedziałek portal Onet opublikował artykuł zatytułowany "Afera taśmowa. Kelnerzy obciążają Morawieckiego", w którym dziennikarze powołują się na akta afery taśmowej, do których mieli dotrzeć. Według informacji Onetu, kelnerzy skazani w wyniku afery taśmowej obciążyli w swoich zeznaniach obecnego premiera, w latach 2007-2015 prezesa banku BZ WBK. Na jednej z taśm - jak podał portal - "Morawiecki miał dyskutować o zakupie nieruchomości na tzw. słupy".
Według Schetyny, "taśmy są pewnie gdzieś schowane i wypuszczane, żeby robić kłopot tym, którzy tam chodzili". - Jak widzę "aferę radomską", co robią posłowie PiS, w jaki sposób przeprowadzają trasy drogi tak, żeby na tym, mówiąc wprost, koledzy czy znajomi zarabiali i nagle po paru godzinach pojawia się taśma nagranego premiera, ale wydaje mi się, że to po to, żeby przykryć tamtą sprawę - powiedział lider PO.
- Ja chcę się dowiedzieć (od premiera - red.), czy to jest prawda, co mówił o "słupach", czy jakichś inwestycjach w nieruchomości. Ktoś te taśmy posiada, ktoś może szantażować premiera RP. Wymagana jest pełna wiedza w tej kwestii. (...) Zeznania kelnerów mówią, że są inne nagrania, dotyczące inwestycji w nieruchomości i wykorzystania "słupów" w tej sprawie. Tak mówią kelnerzy, więc ja bym oczekiwał, jako parlamentarzysta i też jako obywatel, żeby dokładnie się od premiera dowiedzieć - powiedział Schetyna.
Protest służb mundurowych
Rymanowski poruszył również temat wtorkowego protestu służb mundurowych w Warszawie. Prowadzący program zapytał Schetynę, co zrobiłby dziś, gdyby był na miejscu szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego.
- Rozmawiałbym. Podjąłbym rozmowy – powiedział lider PO.
Na uwagę dziennikarza Polsat News, że są rozmowy oraz propozycje podwyżek, Schetyna odpowiedział, że są one "niesatysfakcjonujące dla policjantów". - Nie wprowadzałbym polityki, tylko podjąłbym decyzję, nie uzależniając tego od wyniku wyborów, tylko po prostu: budżetówka dzisiaj, po latach trudnych, musi dostać podwyżki. Dzisiaj jest hossa, są programy socjalne. Dlaczego nie dać budżetówce, pielęgniarkom, policjantom, nauczycielom. Oni tego też potrzebują i oczekują - podsumował Schetyna.
W środę o godzinie 19:15 gościem Bogdana Rymanowskiego będzie prezydent Andrzej Duda.
Dotychczasowe odcinki programu "Wydarzenia i Opinie" można oglądać tutaj.
Polsat News, polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej