Na dachu przeleżał 80 lat. List w butelce odkryli robotnicy w dawnej fabryce wódek w Łodzi

Polska
Na dachu przeleżał 80 lat. List w butelce odkryli robotnicy w dawnej fabryce wódek w Łodzi
Instagram.com/monopolis.lodz

Na list natrafili pracownicy budowy kompleksu biurowego Monopolis, dawnej fabryki wódek - Polmos. Znalezisko datowane jest na rok 1929. Artefakt trafił już w ręce naukowców, którzy będą próbować odszyfrować tekst.

Treść listu nie jest jeszcze znana. Rozpoznawalne są pojedyncze słowa, ale nie dają większego pojęcia o znaczeniu całości. Przeszkodę stanowi papier, który zachował się w całkiem niezłym stanie, ale jest silnie pomarszczony i bardzo suchy. Podczas próby rozprostowania - może się rozpaść.

- Butelka jest nieuszkodzona, natomiast papier jest pogięty, miejscami wytarty. Nie znamy treści listu, udało nam się rozszyfrować jedynie pojedyncze słowa, które niezbyt wiele wnoszą. Nie mamy pojęcia, o czym ten list tak naprawdę traktuje, okaże się to, miejmy nadzieję, w najbliższych dniach - mówi Barbara Otto z firmy Virako, która realizuje inwestycję.

 

 

Na terenie Zakładów Monopolu Wódczanego znaleziono również inne interesujące przedmioty. Dzwonek, który zwiastował przerwę w pracy czy trąbkę.

 

- Odnaleźliśmy także podanie o pracę z roku 1968 i jeszcze zegar pierwotny, według którego ustawiano czas na innych zegarach zakładowych - opowiada Barbara Otto.

 

Wszystkie odnalezione przedmioty trafią do muzeum, które powstanie w rewitalizowanym kompleksie Monopolis.​

 

Radio Eska

las/paw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie