Gowin: w wielu kwestiach dotyczących sądownictwa mam inne zdanie niż minister Ziobro

Polska
Gowin: w wielu kwestiach dotyczących sądownictwa mam inne zdanie niż minister Ziobro
PAP/Andrzej Grygiel

Wicepremier Jarosław Gowin ujawnił w wywiadzie dla "Sueddeutsche Zeitung", że w wielu kwestiach dotyczących sądownictwa ma inne zdanie niż szef resortu sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. - Ja reformowałem sądownictwo inaczej niż on. Uważam jednak, że reformy wprowadzane w życie przez nasz rząd są zgodne z ustrojem demokratycznego państwa - powiedział wicepremier.

Rozmowa zatytułowana "Nie potrzebujemy rewolucji" ukazała się w sobotnim wydaniu "Sueddeutsche Zeitung", lewicowo-liberalnej, ponadregionalnej gazety niemieckiej, która wydawana jest w Monachium.

 

"Z pewnością rząd zastosuje się do wyroków TSUE"

 

Gowin przypomniał, że w rządzie Donalda Tuska był ministrem sprawiedliwości. Dodał, że jego reformy były bardzo łagodne i próbował przeprowadzić je w dialogu. "Środowisko sędziów odrzuciło wszystkie próby reform" - podkreślił.

 

Wicepremier zapewnił, że w polskim rządzie nikt nie wątpi, iż prawo wspólnotowe UE stoi ponad prawem narodowym i że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) orzeka o zgodności prawa narodowego z prawem europejskim. "Z pewnością (rząd) zastosuje się do wyroków TSUE" - zaznaczył.

 

Zwrócił jednak uwagę, że w UE toczy się dyskusja o tym, czy TSUE może ingerować w konstytucje państw członkowskich, a niemiecki Trybunał Konstytucyjny też bierze w niej udział. "Uważam, że TSUE nie powinien się mieszać do konstytucji państw członkowskich" - powiedział Gowin.

 

Minister wyraził swój sprzeciw wobec forsowanej przez szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera propozycji podejmowania decyzji większością głosów, a nie jak dotychczas na zasadzie konsensusu. "To byłaby droga w kierunku europejskiej federacji, europejskiego superpaństwa" - ostrzegł. Według niego taka droga prowadziłaby w ślepą uliczkę, a UE powinna pozostać platformą współpracy państw narodowych.

 

Gowin nt. ustawy o IPN: przepisy były "nieprecyzyjne"

 

Odnosząc się do uchwalonej w styczniu nowelizacji ustawy o IPN, która wywołała protesty w Izraelu, Niemczech i kilku innych krajach, Gowin podkreślił, że krytykowane przepisy zostały zmienione w czerwcu.

 

"Ustawodawcom nie chodziło o udział konkretnych Polaków w mordowaniu Żydów, ponieważ takie haniebne wydarzenia rzeczywiście niestety miały miejsce. Chodziło o kłamliwe oskarżenia polskiego narodu czy też państwa o odpowiedzialność za nazistowskie zbrodnie" - wyjaśnił wicepremier.

 

Przyznał, że chociaż cel ustawy był słuszny, to przepisy były "nieprecyzyjne", co stało się przyczyną sporu - podaje Deutsche Welle.

Gowin powiedział również, że formułowane często na Zachodzie oskarżenia polskiego rządu o nacjonalizm są nieporozumieniem: "Staramy się być dobrymi katolikami. Chrześcijaństwa nie da się pogodzić z nacjonalizmem".

 

Wicepremier wyraził pogląd, że w polityce powinno się stawiać na kontynuację i dialog. Jego zdaniem następny rząd będzie rządem ewolucji. "Nie potrzebujemy rewolucji" - powiedział Gowin.

 

PAP

paw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie