W Gliwicach znów płoną taksówki. "Jedna z korporacji jest atakowana"
- Było to podpalenie ewidentne. Ślady na to wskazują - powiedział Marek Słomski z policji w Gliwicach i dodał, że to kolejny przypadek zniszczenia samochodów w tym mieście.
Taksówki spłonęły na parkingu przy supermarkecie. Policja dostała zgłoszenie o godzinie 3 nad ranem.
- Na miejsce pojechała straż i policja, natychmiast stwierdzono, że doszło do podpalenia - powiedział Polsat News Słomski.
Policjant dodał, że w czerwcu podpalono biuro firmy przewozowej.
"To nie jest przypadek"
- Konkurencja jest dosyć spora i cały czas są jakieś utrudnienia z ich strony, na przykład zastawianie naszych aut na rożnych postojach, nie raz nie da się wyjechać - opowiada taksówkarz Łukasz Siepka, jeżdżący w korporacji, której auta spłonęły.
Dodał, że jego kolega miesiąc temu miał poodkręcane śruby w kołach. Ten incydent taksówkarz także wiąże z działaniami konkurencji.
Policja prowadzi śledztwo, ale jak dotychczas niczego nie ustalono.
W Gliwicach taksówki tej samej korporacji spłonęły już w grudniu 2017 roku.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze