Niemcy chcą "importować" księży z Polski i Indii. Dramatycznie spadek powołań
Niemieckie diecezje borykają się z poważnym brakiem księży. Pomóc mają m.in. księża "z importu", głównie z Indii i Polski. - Sytuacja jest bardzo dramatyczna - powiedział w rozmowie z "Deutsche Welle" Theodor Bolzenius, rzecznik prasowy Centralnego Komitetu Niemieckich Katolików (ZdK). Niemiecki Kościół katolicki z nadzieją czeka również na przełom, jakim byłoby zniesienie celibatu.
– W latach 60. ubiegłego stulecia wyświęcano w Niemczech jeszcze ponad pół tysiąca księży rocznie, teraz zaledwie kilkudziesięciu – wyjaśnia sytuację Theodor Bolzenius.
Dokładniejsze dane podała Katolicka Agencja Informacyjna (KNA) na podstawie własnej ankiet. Wynika z nich, że w 27 niemieckich diecezjach wyświęconych zostanie w 2018 roku zaledwie 61 księży. W ubiegłym roku święcenia przyjęło jeszcze 74, a w 1995 r. - 186.
W dwóch diecezjach już w zeszłym roku nie wyświęcono ani jednego księdza.
Według danych Episkopatu liczba księży w Niemczech zmniejszyła się w ciągu ostatnich 20 lat o jedną czwartą. Wynosi obecnie nieco ponad 13,5 tys. Przynależność do Kościoła katolickiego deklaruje zaś ok. 23,3 mln mieszkańców Niemiec.
Do 2030 r. liczba księży i diakonów zmniejszy się o połowę
Niedobór księży to obok braku środków finansowych i malejącej liczby wiernych jeden z powodów zamykania niemieckich kościołów. Od 2000 roku zlikwidowano ponad pół tysiąca świątyń i kaplic.
Kolońska archidiecezja szacuje, że do 2030 roku liczba księży, diakonów i zatrudnionych we wspólnotach referentów, zmniejszy się aż o połowę, do około 600 osób.
W rozwiązaniu problemów kadrowych pomóc mają po części "księża z importu", głównie z Indii i Polski, bo to właśnie z tych krajów pochodzi ponad połowa zagranicznych księży w Niemczech. Po nich prym wiodą Nigeryjczycy i Kongijczycy. Według danych Episkopatu w ubiegłym roku w Niemczech pracowało 2403 księży z zagranicy. Większość z nich najpóźniej po dziesięciu latach wraca do rodzinnego kraju.
Problem: duchowni z Polski i Indii są zbyt konserwatywni
Ich pobyt nie jest wyzbyty komplikacji: niewystarczająca znajomość języka, inne zwyczaje, różnice w mentalności. Dla niemieckich wiernych duchowni z Polski czy Indii są nieraz zbyt konserwatywni.
Kościół katolicki z nadzieją czeka na przełom, jakim byłoby zapewne zniesienie celibatu i wyświęcanie na próbę "viri probati" ("wypróbowanych mężów") - żonatych mężczyzn wielkiej wiary i nieskazitelnej moralności.
Na takie rozwiązanie nalegają od pewnego czasu biskupi w regionie Amazonii. Papież Franciszek nie odniósł się jeszcze bezpośrednio do tej sugestii, ale w wywiadzie dla tygodnika "Die Zeit" przyznał, że trzeba myśleć o otwarciu urzędu kapłańskiego dla "viri probati" w obliczu braku księży.
Rewolucja może nadejść jesienią 2019 r.
Do rewolucji może dojść jesienią 2019 r. w ramach synodu ds. Amazonii. Jeśli papież wyrazi zgodę na wyświęcanie na księży żonatych mężczyzn, precedens będą mogły wykorzystać i inne Kościoły lokalne.
Deutsche Welle
Komentarze