"Pan jest strasznie słaby", "pani pyta o niebieskie ptaki". Posiedzenie komisji ds. Amber Gold

Polska

- Ta komisja kosztowała miliony złotych i nie pozyskała żadnego żelaznego dowodu na udowodnienie którejkolwiek z lansowanych tez - mówił na poniedziałkowym posiedzeniu komisji śledczej ds. Amber Gold Witold Zembaczyński (Nowoczesna). - To znaczy, że pan jest strasznie słaby i przez dwa lata nie potrafił w zasadzie niczego ustalić - odpowiedziała przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann (PiS).

W poniedziałek przed sejmową komisją ds. Amber Gold zeznaje Tomasz Arabski. Były szef kancelarii premiera jest pytany m.in. o jego działania po tym, gdy do kancelarii wpłynęła dotycząca Amber Gold notatka, jaką w maju 2012 r. ówczesny szef ABW Krzysztof Bondaryk wysłał do sześciu najważniejszych osób w państwie, m.in. do premiera Donalda Tuska, prezydenta Bronisława Komorowskiego, oraz ministra finansów Jacka Rostowskiego.

 

Wiceprzewodniczący komisji Tomasz Rzymkowski (Kukiz'15) pytał, gdzie świadek referował treść notatki ABW ws. zagrożenia ze strony Amber Gold. Arabski opowiedział, że nie pamięta okoliczności. 

 

Dalej Rzymkowski pytał, jak to się stało, że świadek sporządził notatkę 19 września 2012 r., że 28 maja 2012 zapoznał z treścią notatki ABW prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska. Arabski odpowiedział na to: "Jestem zaskoczony tą informacją". Dopytywany, jakie były okoliczności powstania notatki, odpowiedział, że nie pamięta. - W ogóle nie kojarzę takiej sytuacji - mówił b. szef kancelarii premiera.

 

Zaprzeczył też, że ktoś taką notatkę miałby sporządzić za niego. Arabski poprosił też o udostępnienie tej notatki, ponieważ - jak powiedział - nie kojarzy jej.

 

"Ile pan potrzebuje czasu?"

 

Wassermann wnioskowała o powołanie grafologa ws. tej notatki. Jednak nie doszło do głosowania nad wnioskiem. - Podobno notatka jest odręczna, to mogę zerknąć i powiedzieć czy to moje - powiedział Arabski.

 

Wassermann powiedziała, że notatki "nie ma na stole". W tym momencie głos zabrał poseł Nowoczesnej, Witold Zembaczyński.

 

Witold Zembaczyński:  Uważam, że powinniśmy w tej sytuacji przerwać to przesłuchanie. Dokument powinien być odtajniony, jeśli nie jest jawny, powinien być okazany świadkowi i sprawa będzie zamknięta. 

 

Małgorzata Wassermann: Ile pan potrzebuje czasu na odnalezienie tego dokumentu?

 

Zembaczyński: Ale to pani posługuje się notatką. Ja mam inne pytania, na które świadek będzie w stanie odpowiedzieć, bo nie trzeba mu okazywać dokumentu. Jeżeli ta komisja kosztowała miliony złotych i nie pozyskała żadnego żelaznego dowodu na udowodnienie którejkolwiek z lansowanych tez, a pani chce znowu wydać na kolejną ekspertyzę pieniądze... Przecież to jest niegospodarność.

 

Wassermann: To znaczy, że pan jest strasznie słaby i przez dwa lata nie potrafił pan w zasadzie niczego ustalić.

 

Zembaczyński: Ale pani jest przewodniczącą, pani powinna mieć te notatki, jeśli pani o nią pyta. A pani pyta o niebieskie ptaki.

 

"Podobnie było z Suskim"

 

Wassermann: Pytanie jest moje takie - czy pan poseł podejmuje się w przypadku przerwy przyniesienie tej notatki?

 

Zembaczyński: Pani nie rozumie, że to pani o nią pyta? No niech pani sobie uświadomi, że to pani zadaje te pytania. Pani chce się mną wyręczać. Ja mam inne pytania. Może kiedyś będę mógł je zadać.

 

Wassermann: Czy pan jest w stanie zrozumieć fakt, że ja nie odczuwam potrzeby okazywania notatki? Ja zadaję pytania, świadek odpowiada według własnej pamięci. Żaden przepis mnie do tego nie obliguje.

 

Krzysztof Brejza: Podobnie było z przewodniczącym (Markiem) Suskim. Też pytał o jakiś rachunek, którego nie miał przed sobą.

 

Wassermann: Oj, panie pośle Brejza.

 

"To straszna informacja"

 

Wiceprzewodniczący komisji Jarosław Krajewski (PiS) zapytał świadka m.in., kiedy po raz pierwszy zaobserwował zainteresowanie premiera Donalda Tuska problemem Amber Gold. - Pan premier problemem Amber Gold interesował się tak samo, jak wszystkimi innymi problemami, które pojawiały się na agendzie - odpowiedział Arabski. - To straszna informacja - ocenił polityk PiS.


W innej części przesłuchania Krajewski pytał świadka jakie działania podejmował premier Tusk w sprawie afery Amber Gold. - Jakie pierwsze działania podejmował, według wiedzy świadka, w sprawie afery Amber Gold? - pytał polityk.


- Według mojej wiedzy pan premier podejmował takie działania, jakie uzgodnił z ministrem (MSW Jackiem) Cichockim, że należałoby podjąć. Według mojej wiedzy polegało to na oczekiwaniu, iż minister Cichocki będzie koordynował działania - odpowiedział Arabski. Dodał powołując się na informacje, które usłyszał podczas przesłuchania, że premier Tusk odbywał ponadto rozmowy z różnymi osobami związanymi, m.in. z resortem finansów.

 

PAP, polsatnews.pl

zdr/dro/grz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie