"Kopiuj, wklej, przylej". Kandydatka PiS na RPD zaprzecza, by plagiatowała prace naukowe

Polska
"Kopiuj, wklej, przylej". Kandydatka PiS na RPD zaprzecza, by plagiatowała prace naukowe
en.wikipedia.org/Adrian Grycuk/CC BY SA 3.0
na zdj. siedziba biura Rzecznika Praw Dziecka

W zamieszczonym w "Tygodniku Powszechnym" artykule Sabinie Lucynie Zalewskiej, którą PiS zgłosił na Rzecznika Praw Dziecka, zarzucono plagiat. - Zarzut plagiatu nie ma uzasadnienia - napisała kandydatka na Rzecznika Praw Dziecka Sabina Lucyna Zalewska, odnosząc się do artykułu "Tygodnika Powszechnego”. Zmanipulowane materiały nie zmienią mojej decyzji o kandydowaniu na stanowisko RPD - przekazała.

W zamieszczonym w "Tygodniku Powszechnym" artykule Anny Golus pt. "Kopiuj, wklej, przylej" Zalewskiej zarzucono plagiat. Wskazywano, że w publikowanych przez nią artykułach można znaleźć fragmenty skopiowanych tekstów innych autorów.

 

W artykule napisano m.in. o publikacji "Rodzic w roli mediatora" Sabiny Lucyny Zalewskiej, w której na 10,5 strony objętości tekstu 10 ma być skopiowane z trzech innych prac: "Konflikty w rodzinie" Magdaleny Żebrowskiej, "Proces mediacji rodzinnych - od teorii do praktyki" Hanny Przybyły-Basisty, "Hierarchia i role w rodzinie" Marty Pociechy. 

 

"TP" przedstawia też inne dokumenty, w których kandydatka PiS miała dopuścić się plagiatu - "Pomiędzy prawami dziecka a pajdokracją" ma mieć fragmenty skopiowane z 12 źródeł. "Wśród publikacji, które Zalewska - prowadząca na UKSW zajęcia z dydaktyki etyki - uznała za godne przywłaszczenia i warte związanego z tym ryzyka, znajdują się również teksty opublikowane na Wikipedii oraz w serwisie Bryk.pl" - napisano w tygodniku.

 

W artykule zwrócono też uwagę na publikacje Zalewskiej sprzed lat, kiedy pisała m.in. że "gdyby dziecko nie chciało słuchać, rodzic może wzmocnić swój autorytet za pomocą odpowiednich środków, np. przemocy fizycznej" ("Pomiędzy prawami dziecka a pajdokracją" - 2011 r.).

 

Przytoczono też prezentację wykładu kandydat na RPD pt. "Świat autorytetów dziecka", wygłoszonego w 2009 r., z którego wynika, że kary cielesne "nie mogą być stosowane zbyt często, bo tracą walory wychowawcze. Częste karanie wpływa na powolny zanik wrażliwości dziecka, a wtedy cel jest chybiony, bowiem kary nie skutkują, albo wywołują skutek przeciwny". Wniosek jest taki, by karać rzadko, ze spokojem oraz "z miłości do dziecka i wtaki sposób, żeby dziecko nie miało wątpliwości o rodzicielskim oddaniu".

 

Zalewska: to szkice, które mogą zawierać błędy edytorskie

 

Odnosząc się do publikacji "Tygodnika Powszechnego" Zalewska wskazała, że "autorka artykułu formułuje zarzuty, opierając się na zamieszczonych na stronie internetowej www.sabinazalewska.pl szkicach, na podstawie których powstawały artykuły naukowe drukowane w źródłach trwałych, czyli periodykach naukowych i pracach zbiorowych".

 

Poinformowała, że "ostateczne wersje kwestionowanych artykułów, które ukazywały się w wyżej wymienionych źródłach, nie są tożsame z zamieszczonymi na stronie szkicami, które mogą zawierać błędy edytorskie".

 

"Wszystkie opublikowane w periodykach artykuły były recenzowane przez zespoły redakcyjne złożone z autorytetów naukowych w danej dziedzinie, zaś w pracach zbiorowych podlegały uprzedniej recenzji dokonanej przez recenzentów wewnętrznych danego wydawnictwa" - napisała Zalewska.

 

"Anna Golus porównała kwestionowane przez siebie artykuły do publikacji internetowych, które powstały z kolei w oparciu o te same publikacje drukowane, na które powołuję się w moich artykułach, podając wymagane regułami cytowanie w publikacjach naukowych, stosowne przypisy" - dodała. "Nie ma zatem uzasadnienia w tym przypadku zarzut plagiatu" - napisała.

 

"Nie zmienię decyzji o kandydowaniu na Rzecznika Praw Dziecka"

 

"Z całą mocą oświadczam, że poprzednie, obecne i ewentualne kolejne zmanipulowane materiały, które mogą pojawić się na mój temat w przestrzeni publicznej, nie zmienią mojej decyzji o kandydowaniu na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka" - podkreśliła.

 

Na Uniwersytecie im. kardynała Stefana Wyszyńskiego wobec Sabiny Zalewskiej "wszczęto typowe procedury, jakie są podejmowane w przypadku takich zarzutów jak plagiat. Na wniosek władz uczelni sprawa została skierowana do rzecznika dyscyplinarnego dla pracowników naukowych".


Kadencja obecnego rzecznika Marka Michalaka, który swój urząd sprawuje od 10 lat, upływa pod koniec sierpnia. 

 

Oprócz Sabiny Zalewskiej zgłoszeni na urząd Rzecznika Praw Dziecka zostali także prof. pedagogiki Ewa Jarosz (kandydatka PO, Nowoczesnej i PSL, popierana także przez 35 organizacji pozarządowych) oraz lekarz pediatra i psychiatra Paweł Kukiz-Szczuciński (klub Kukiz'15).

 

PAP, polsatnews.pl

jm/ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie