Za 270 tys. zł youtuber promuje Polskę. Wcześniej promował Koreę Płn. i jadł rozjechanego lisa

Polska
Za 270 tys. zł youtuber promuje Polskę. Wcześniej promował Koreę Płn. i jadł rozjechanego lisa
en.wikipedia.org/Gage Skidmore/CC BY SA 3.0

#visitpoland to kampania z udziałem zagranicznych gwiazd internetu promująca Polskę w mediach społecznościowych. Największą gażę ma otrzymać brytyjski youtuber Louis Cole, krytykowany za filmy z Korei Północnej, w których reklamował aquaparki i surfowanie, ale nie wspomniał o łamaniu praw człowieka. Kręcił też filmy, w których jadł m.in. żywą złotą rybkę i rozjechanego lisa.

"Tak youtuberzy promują Polskę" - napisał na Twitterze o kampanii Paweł Szefernaker, sekretarz stanu w MSWiA.

 

 

Według "National Geographic Polska", kampania organizowana jest przez Polską Organizację Turystyczną, jej budżet to 800 tys zł. W mediach społecznościowych występuje w sumie siedmiu internetowych twórców, m.in. z Meksyku, Japonii, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Największe wynagrodzenie - 56 tys. funtów (268 tys. zł) - ma otrzyma Louis Cole, prowadzący kanał FunForLouis, który ma ponad 2 miliony subskrybentów na YouTube, a Forbes nazwał go jednym z najważniejszych podróżniczych influencerów w internecie.

 

Na kanale FunForLouis można już zobaczyć jego materiały z wizyty w Kopalni Soli w Wieliczce (100 tys. wyświetleń) oraz podróży po Krakowie i Tatrach (45 tys. wyświetleń).

 

 

"Czy reżim koreański zapłacił za filmy"

 

Działalności Cole’a wywołuje jednak wiele kontrowersji. Szczególnie krytycznie w Wielkiej Brytanii został przyjęty jego wyjazd do Korei Północnej. Na jego filmach z sierpnia 2016 roku można zobaczyć jazdę deskorolce i surfowanie w tym kraju; w mediach społecznościowych publikował wpisy w stylu "wiedzieliście, że w Korei Północnej są fantastyczne zjeżdżalnie wodne?"

 

 

Ten wyjazd skrytykowali obserwujący kanał Cole’a i  media. Jedna z internautek napisała" "trochę trudno jest ignorować łamanie praw człowieka, mam nadzieję, że po powrocie coś o tym powiesz". Z kolei brytyjskie media oskarżyły go o działanie na rzecz koreańskiej propagandy. I zapytały, czy reżim zapłacił za jego filmy.

 

Cole tłumaczył, że "nie jest dziennikarzem śledczym", dlatego "szukał pięknych, pozytywnych rzeczy, chciał poznać ludzi, kulturę i kraj". Twierdził, że "nie zgadza się z północnokoreąńską ideologią, ale zależy mu na tamtejszych ludziach". Zaprzeczał, że wyjazd był sponsorowany przez Koreę Północną. Tłumaczył, że jest to wyjazd z organizacją, która robiła szkolenia z jazdy na deskorolce i surfingu dla miejscowej ludności i nie chciał ich narażać na niebezpieczeństwo.

 

Wcześniej jadł dziwne rzeczy

 

Zanim Louis Cole zasłynął filmami podróżniczymi prowadził, obecnie już usunięty, kanał o jedzeniu dziwnych rzeczy FoodForLouis. Kręcił w nim m.in. jak je rozjechanego lisa, którego leży obok drogi; żywą tarantulę, robaki, skorpiona, zdechłą żabę. Za zjedzenie żywej złotej rybki brytyjskie Królewskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami pozwało go do sądu (prawo nie zabrania zabijania bezkręgowców), sprawa została zakończona ugodą pozasądową.

 

Cole za swoją działalność otrzymywał groźby od obrońców zwierząt.

 

 

Kampania #visitpoland ma potrwać do maja 2019 roku.

 

National Geographic Polska, Guardian, polsatnews.pl

jm/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie