Sukces akcji ratunkowej na Latok I. Aleksander Gukow bezpieczny i w stabilnym stanie
Rosyjski himalaista Aleksander Gukow przebywa już w szpitalu po zakończonej sukcesem akcji ratunkowej na ścianie szczytu Latok I w Karakorum. Wspinacz był tam uwięziony od niespełna tygodnia. Przed południem podano, że stan Gukowa jest stabilny, a prognozy zdrowotne pozytywne.
Himalaista nie wymaga żadnej poważnej operacji - podała telewizja Rossija24 powołując się na oceny pakistańskich lekarzy wojskowych. Z kolei rosyjscy dyplomaci pracujący w Pakistanie relacjonują, że Gukow z trudem rozmawia, ale nie ma silnych odmrożeń. Himalaista jest w szpitalu w Pakistanie. Jak podała Rossija24, rozważana jest kwestia przetransportowania Gukowa do Moskwy samolotem rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Podczas wspinaczki dziewiczym, północnym filarem Latoku I (7145 m n.p.m.) w Karakorum, w środę 25 lipca zginął Siergiej Głazunow, wspinaczkowy partner Gukowa. Rosjanin poprzez telefon satelitarny nadał wtedy sygnał SOS: "Potrzebuję pomocy. Muszę być ewakuowany. Siergiej poleciał. Zostałem w ścianie bez ekwipunku". Później jego telefon satelitarny rozładował się i nie było z nim kontaktu.
Dwugodzinna akcja ratunkowa
W akcji ratunkowej uczestniczyły dwa pakistańskie śmigłowce - powiadomiła koordynująca akcję ratowniczą Anna Piunowa. Ratownicy podjęli himalaistę ze ściany Latok I, wykorzystując poprawę warunków pogodowych.
Nad ranem we wtorek piloci wykorzystali bezchmurną pogodę i po raz kolejny, mimo dość silnego wiatru, wyruszyli na poszukiwania. Przy pierwszej próbie określili miejsce, gdzie znajdował się himalaista, gdyż udało im się zlokalizować pomarańczowy namiot mocno zasypany śniegiem. Jeden ze śmigłowców zrzucił tzw. sling, czyli linę ratunkową, załoga drugiego śmigłowca koordynowała te działania.
Po około 15 minutach Gukow zdołał przyczepić się do liny ratowniczej, ale jednocześnie, z powodu zmęczenia i wyczerpania, zapomniał odpiąć linkę asekurującą go na skale, dlatego załoga śmigłowca nie od razu mogła go podnieść. Gdy to się udało, himalaista został przeniesiony go w bezpieczne miejsce, gdzie mogły wylądować śmigłowce. Tam zabrano Gukowa na pokład. Cała operacja trwała około dwóch godzin.
- Jego stan oceniany jest jako ciężki - informowali we wtorek rano, tuż po zakończeniu akcji, dyplomaci z wydziału konsularnego ambasady Rosji w Pakistanie.
wspinanie.pl, polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej
Komentarze