Drwale usłyszeli w lesie płacz dziecka. Znaleźli auto, a w nim niemowlę i martwą matkę

Polska
Drwale usłyszeli w lesie płacz dziecka. Znaleźli auto, a w nim niemowlę i martwą matkę
flickr.com/Jan Dubrovsky

Głośny płacz niemowlęcia usłyszeli drwale pracujący w lesie w Hadlach Szklarskich (Podkarpackie). Zaniepokojeni zaczęli szukać dziecka. Znaleźli zaparkowany samochód, a w nim ciało kobiety i płaczące niemowlę. Z ustaleń policji wynika, że 26-letnia kobieta zmarła kilka godzin wcześniej. 4-miesięczne dziecko zawieziono na badania do szpitala. Nie miało żadnych obrażeń fizycznych, oddano je ojcu.

Do zdarzenia doszło 20 lipca. SUV, w którym byli martwa kobieta i dziecko, stał w trudno dostępnym  miejscu w lesie

 

Nieznana przyczyna śmierci

 

Drwale wezwali służby. Na razie nie wiadomo, dlaczego kobieta zmarła. - Została już przeprowadzona sekcja zwłok. Jednak nie jesteśmy jeszcze w stanie podać przyczyny śmierci – powiedziała dla portalu Nowiny24.pl, prokurator Marta Pętkowska.

 

26-latka nie miała żadnych śladów na ciele. W aucie, w którym ją znaleziono, także nie było nic co mogłoby przyczynić się do śmierci kobiety.

 

Prokuratura zleciła badania toksykologiczne i histapatologiczne w celu sprawdzenia, czy kobieta cierpiała na jakieś schorzenia.  

 

- To wstępny etap śledztwa. Z uwagi na jego dobro nie ujawniamy szczegółów tej sprawy. Obecnie zakładamy różne wersje wydarzeń. Od samobójstwa poprzez nieświadome przedawkowanie leków przepisanych przez lekarza - twierdzi prok. Pętkowska.

 

polsatnews.pl, nowiny24.pl

pez/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie