Dramat w Kamiennej Górze. Zamordował nożem swoją partnerkę na oczach córki. "Zasłużyła na to"

Polska

Kłótnia, do której doszło w czwartek w jednej z kamienic w Kamiennej Górze (woj. dolnośląskie), zakończyła się śmiercią młodej kobiety. W pewnym momencie 36-letni mężczyzna chwycił za nóż i z zimną krwią zamordował swoją partnerkę. Świadkiem zabójstwa była dwuletnia córka pary. W chwili zdarzenia sprawca był pod wpływem alkoholu. Został zatrzymany, usłyszał zarzuty i został już aresztowany.

Sąsiedzi pary powiedzieli reporterowi Polsat News, że związek był bardzo burzliwy. W mieszkaniu pary miało często dochodzić do awantur.

 

Mężczyzna nie miał stałej pracy, pracował jedynie dorywczo. Według relacji sąsiadów lubił zaglądać do kieliszka, nie stronił również od środków odurzających, po czym wszczynał kłótnie ze swoją partnerką. Ich czwartkowa sprzeczka zakończyła się tragicznie.

 

Oddał dziecko sąsiadom

 

Po zdarzeniu mężczyzna wziął swoją córkę i zaniósł ją do mieszkających piętro niżej sąsiadów.

 

- Jak ją zabił, wziął dziecko, wrzucił mi do domu i powiedział "masz trzymaj, bo ją zabiłem" - powiedziała Polsat News mieszkanka kamienicy, w której doszło do zabójstwa.

 

Sąsiedzi pary powiedzieli, że mężczyzna od dawna był agresywny w stosunku do swojej partnerki. - On zawsze do niej "szurał". Ona mi nieraz mówiła, że nie może się nawet śmiać, bo on zaraz do bicia skacze - dodała sąsiadka.

 

Mężczyzna sam powiadomił służby o tym, co zaszło. Przybyli na miejsca zdarzenia policjanci stwierdzili u kobiety rany kłute klatki piersiowej. Wezwano karetkę pogotowia. Lekarze próbowali ratować kobietę, jednak było już za późno - obrażenia okazały się śmiertelne.

 

"Zasłużyła na to"

 

36-latek został zatrzymany przez policję. Był nietrzeźwy. Z informacji Radia Wrocław wynika, że w momencie aresztowania miał krzyczeć do policjantów, że "nawet nie wiedzą, jak ciężkie miał życie".

 

W piątek, gdy wytrzeźwiał, został doprowadzony do prokuratury. Zapytany przez reportera Polsat News, dlaczego zabił, odpowiedział, że jego partnerka "zasłużyła na to".

 

Prokurator przedstawił mężczyźnie zarzut zabójstwa. Sąd aresztował 36-latka na trzy miesiące.

 

Dziecko, które jest w szoku, trafiło do szpitala na obserwację. Dwuletnia dziewczynka trafi najprawdopodobniej do ośrodka opiekuńczego, a o jej dalszych losach zdecyduje sąd rodzinny.

 

Polsat News, polsatnews.pl

dk/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie