Śmiertelnie pobił 58-latka, który nie oddał reszty z 10 zł. "Chodzi o zasady"

Polska
Śmiertelnie pobił 58-latka, który nie oddał reszty z 10 zł. "Chodzi o zasady"
Komenda Stołeczna Policji

Jak powiedział zatrzymany 36-latek, pokrzywdzony oszukał znajomych, ponieważ nie oddał reszty z 10 zł, które dostał na zakup piwa. Mężczyzna zmarł po tym, jak napastnik go bił, kopał oraz rzucał w niego płytami chodnikowymi i kamieniami. - Dzisiaj oszukał kogoś na 10 zł, a jutro może ukraść milion. Chodzi o zasady - tłumaczył swoje zachowanie zatrzymany 36-latek.

Wezwani na miejsce policjanci znaleźli na terenie jednej z posesji przy ul. Śródziemnomorskiej na warszawskim Wilanowie leżącego przy drzewie, prawie nagiego, nieprzytomnego 58-latka.

 

Mężczyzna posiadał liczne rany twarzy, głowy i całego ciała. Ratownicy medyczni przewieźli go w stanie krytycznym na OIOM. 

 

Miał na sobie ślady krwi

 

W pobliżu miejsca zdarzenia funkcjonariusze zatrzymali nietrzeźwego 36-latka. Miał na butach, rękach oraz na odzieży ślady krwi. Początkowo zaprzeczał, żeby miał jakikolwiek związek z pobiciem pokrzywdzonego. Później jednak przyznał, że 58-latek oszukał znajomych, ponieważ nie oddał reszty z 10 zł, które dostał na zakup piwa.

 

- Dzisiaj oszukał kogoś na 10 zł, a jutro może ukraść milion. Chodzi o zasady - tłumaczył swoje zachowanie.

 

Wstępnie ustalono, że 36-latek bił i kopał pokrzywdzonego po całym ciele, a następnie rzucał w jego głowę płytami chodnikowymi i kamieniami, aż 58-latek stracił przytomność.

 

Zmarł w poniedziałek

 

Waldemar K. został tymczasowo aresztowany. Początkowo usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, do którego się przyznał. Po tym, jak w poniedziałek zmarł pobity 58-latek, prokuratura zmieniła zarzut na zabójstwo. Mężczyźnie grozi kara 25 lat więzienia, a nawet dożywocie.

 

polsatnews.pl

zdr/grz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie