Izraelski rząd zaskoczony ogłoszeniami w prasie ze wspólnym oświadczeniem Morawieckiego i Netanjahu

Polska
Izraelski rząd zaskoczony ogłoszeniami w prasie ze wspólnym oświadczeniem Morawieckiego i Netanjahu
PAP/EPA/Tsafrir Abayov

Opublikowane w dziennikach w Izraelu wspólne oświadczenie premierów Polski i Izraela zostało przyjęte z zaskoczeniem przez rząd Benjamina Netanjahu. Miało nie być z nim konsultowane - twierdzi izraelska telewizja Channel 10. Ogłoszenia w komunikacie skrytykował również Instytut Yad Vashem, izraelski Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu.

Ogłoszenia ze wspólną deklaracją premierów Mateusza Morawieckiego i Benjamina Netanjahu nie były konsultowane z rządem w Jerozolimie - poinformował na Twitterze Barak Ravid, zajmujący się dyplomacja dziennikarz programu informacyjnego stacji Channel 10.

 

"Tłumaczenie polskiego MSZ"

 

"Polski rząd nie koordynował kampanii z Izraelem i nie poinformował o niej z wyprzedzeniem. Urzędnik powiedział mi, że ta kampania zaprzecza duchowi porozumień pomiędzy stronami" - twierdzi Ravid.

 

Tekst wspólnego oświadczenia miał być uzgodniony tylko w języku angielskim, nie było ustalonej wersji po hebrajsku i polsku - to dlatego Netanjahu miał mówić na konferencji podczas ogłoszenia porozumienia w języku angielskim. W opublikowanej w izraelskich mediach wersji porozumienia znajduje się dopisek "tłumaczenie polskiego MSZ".

 

Ravid ujawnił również, że z polskiej strony porozumienie mieli negocjować dwaj europosłowie PiS – Ryszard Legutko i Tomasz Poręba.

 

Krytyka również ze strony Yad Vashem

 

Do ogłoszeń z treścią porozumienia, które ukazały się w izraelskiej prasie, odniósł się w swoim komunikacie także instytut Yad Vashem.

 

Jego zdaniem zawiera ono "poważne błędy i oszustwa", które są prezentowane jako "niepodważalne fakty".

 

"Oświadczenie zawiera bardzo problematyczne słownictwo, które zaprzecza istniejącej i zaakceptowanej wiedzy historycznej" - poinformował Instytut Yad Vashem w oświadczeniu.

 

Instytut odnosi się też do samej znowelizowanej ustawy, twierdząc, że jej sedno "pozostaje niezmienione i dalej stwarza zagrożenie dla badaczy i pamięci historycznej".

 

Do opinii Yad Vashem odniósł się Bartosz Cichocki. - Dla nas wiążące jest stanowisko wyrażone przez premiera Izraela Benjamina Netanjahu - powiedział wiceszef MSZ i przewodniczący zespołu ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem Bartosz Cichocki, odnosząc się do krytycznej opinii Yad Vashem w sprawie czerwcowej deklaracji szefów rządów Polski i Izraela.

 

Dyskusja wokół wspólnej deklaracji premierów Mateusza Morawieckiego i Benjamina Netanjahu potwierdza - zdaniem wiceministra - konieczność "dalszego zacieśnienia współpracy polskich, izraelskich i żydowskich historyków, nauczycieli, przewodników muzealnych na rzecz ochrony prawdy o drugiej wojnie światowej i Holokauście - w tym na forum zespołów dialogu powołanych przez premierów Polski i Izraela".

 

Ogłoszenie w światowych dziennikach

 

Wspólne oświadczenie obu premierów zostało opublikowane w czwartek w izraelskich dziennikach "Jerusalem Post", "Haarec" i "Jedijot Achronot". Dzień wcześniej ukazało się w niemieckich "Frankfurter Allgemeine Zeitung" i "Die Welt", francuskich "Le Figaro" i "Le Monde", brytyjskim "The Daily Telegraph" i hiszpańskim "ABC". Na piątek zaplanowane są natomiast ogłoszenia we francuskim "Le Croix", brytyjskich:  "The Times" i "The Sun" oraz w amerykańskich gazetach "Washington Post", "Wall Street Journal" i "New York Post".

 

Za publikacje ogłoszeń zapłaciła Fundacja PKO BP.

 

 

 

polsatnews.pl, PAP

jm/hlk/mr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie