23-latek oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku. Potrącił piesze wracające z pasterki

Polska
23-latek oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku. Potrącił piesze wracające z pasterki
zdj. archiwalne/Polsat News

Do 12 lat więzienia grozi 23-latkowi z Ostrowca Świętokrzyskiego, który w Boże Narodzenie nietrzeźwy prowadził samochód i potrącił na przejściu dla pieszych dwie wracające z pasterki kobiety. Jedna z nich zmarła. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, później sam zgłosił się na policję.

Do tragicznego wypadku doszło 25 grudnia ub.r. w Ostrowcu Świętokrzyskim około godz. 1. Na ulicy Polnej kierowca mazdy potrącił na przejściu dla pieszych kobiety w wieku 58 i 75 lat. W wyniku potrącenia starsza z kobiet zmarła, a młodsza z obrażeniami została odwieziona do szpitala.

 

Kierowca zbiegł, ale po ponad dwóch godzinach sam się zgłosił na policję. Miał wtedy ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Usłyszał zarzuty spowodowania z wstanie nietrzeźwości wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, obrażeń u drugiej z pokrzywdzonych kobiet oraz ucieczki z miejsca zdarzenia. Został aresztowany przez sąd.

 

Prokuratura sporządziła właśnie akt oskarżenia w tej sprawie.

 

1,1 promila alkoholu we krwi

 

Na materiał dowodowy złożyły się m. in. wyniki badań pojazdu, zeznania świadków, opinie biegłych - w tym z zakresu badania wypadków komunikacyjnych. "Dowody te wskazują na to, iż odpowiedzialność za zdarzenie ponosi oskarżony Mateusz Z., który w chwili zdarzenia był nietrzeźwy - miał 1,1 promila alkoholu we krwi - nie dostosował prędkości oraz sposobu jazdy do warunków drogowych, nie obserwował należycie jezdni" - wynika z komunikatu prokuratury.

 

Jak zaznaczono, ranna w wypadku kobieta doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, "w postaci ciężkiej choroby długotrwałej".

 

W toku śledztwa Mateusz Z. przyznał się do winy i złożył wyjaśniania, w których - wg prokuratury - umniejszał swoją odpowiedzialność.

 

Oskarżony pozostaje w areszcie. Za zarzucany mu czyn grozi do 12 lat pozbawienia wolności.

 

PAP

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie