Sąd nie uchylił aresztu dla Piotra T.

Polska
Sąd nie uchylił aresztu dla Piotra T.
Wikimedia Commons/Halibutt

Warszawski sąd rejonowy nie zgodził się na uchylenie aresztu dla Piotra T. Były doradca polityków i kreator wizerunku oskarżony jest o posiadanie i rozpowszechnianie filmów z dziecięcą pornografią. W areszcie śledczym na warszawskiej Białołęce mężczyzna ma przebywać do połowy września.

Jak wyjaśniła w środę sędzia Magdalena Garstka-Gliwa z Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Północ, "sąd postanowił przedłużyć stosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania wobec Piotra Tomasza T. o trzy miesiące, do dnia 15 września 2018 roku, do godziny 18:45". - Akt oskarżenia, który wpłynął w kwietniu 2018 roku, zawiera takie dowody, które w ocenie sądu wskazują na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez oskarżonego zarzucanych mu przestępstw. W ocenie sądu spełniona jest ogólna przesłanka stosowania wobec oskarżonego środka zapobiegawczego - dodała.

 

"Mógłby uciec za granicę"

 

Zdaniem sądu, "zasadne jest pozostawanie oskarżonego w izolacji na dalsza część postępowania jurysdykcyjnego". - Istnieje obawa matactwa, nie stawili się jeszcze świadkowie, z którymi oskarżony mógłby podjąć próbę kontaktowania się, wpływania na nich - powiedziała sędzia Garstka-Gliwa i zwróciła uwagę, że Piotr T. mógłby uciec za granicę, choć jego paszport znajduje się obecnie w aktach sprawy.

 

- Można to zrobić bez takiego dokumentu. Oskarżony nie zamieszkiwał na stałe w Polsce, przez wiele lat podróżował po świecie, znaczna część roku przebywał poza granicami kraju. Rodziców odwiedzał okazjonalnie - dodała.

 

3,5 tys. plików z dziecięcą pornografią

 

Piotr T. został zatrzymany pod koniec października 2017 roku. Przyjechał wówczas z Kambodży, gdzie mieszkał od jakiegoś czasu. W hotelu na warszawskim Okęciu prowadził szkolenie dla pracowników firmy ubezpieczeniowej.

 

Ujęcie biznesmena i przedstawione mu zarzuty były konsekwencją prowadzonego od 2015 roku śledztwa. Wtedy, podczas międzynarodowej policyjnej antypedofilskiej akcji o kryptonimie RINA, w domu Piotra T. na Białołęce zostały zabezpieczone komputery i nośniki pamięci, na których biegli informatycy odzyskali ponad 3,5 tysiąca plików z dziecięcą pornografią.

 

PAP

mr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie