Dziennikarz Polsat News wygrał z Polską Fundacją Narodową. PFN musi ujawnić, z kim zawarła umowy

Polska

Polska Fundacja Narodowa dysponuje majątkiem publicznym, jej inicjatorem jest polski rząd. Jest więc zobowiązana do udzielania informacji publicznej, a taką jest odpowiedź na pytanie, z kim zawarła umowy - orzekł we wtorek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. "Uznajemy wyrok WSA i będziemy rozpoznawać każdy wniosek o dostęp do informacji publicznej" - oświadczyła fundacja na Twitterze.

Dziennikarz Polsat News Jan Kunert wniósł sprawę przeciwko PFN po tym, gdy fundacja odmówiła mu ujawnienia rejestru zawartych umów.

 

Kunert chciał się dowiedzieć, z kim fundacja podpisuje umowy, ile płaci różnym podmiotom i za co.

 

"Podmiot prywatny utworzony przez fundatorów"


PFN odmówiła przekazania tych informacji argumentując, że to tajemnica przedsiębiorcy. Przekonywała, że jest  "podmiotem prywatnym utworzonym przez Fundatorów (...) i nie ma znaczenia, że Fundatorami są spółki Skarbu Państwa".

 

Kunert odmowę zaskarżył, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie przyznał mu rację.

Podlega ustawie o informacji publicznej 


Sąd zwrócił uwagę na to, w jaki sposób została ukonstytuowana Polska Fundacja Narodowa. 

 

- Inicjatorem fundacji był rząd polski. Została założona przez 17 spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa - podkreśliła sędzia sprawozdawca. Jak dodała, oznacza to, że fundacja dysponuje majątkiem publicznym.


- Na wiele działań podejmowanych przez fundację jest wymagana zgoda dwóch ministrów, a w związku z tym widać, że poprzez swoich ministrów rząd polski zachował możliwości kontroli i wpływania na funkcjonowanie fundacji - argumentował sąd. 

 

Zgodnie z art. 4 ustawy, obowiązane do udostępniania informacji publicznej są m.in. podmioty, które wykonują zadania publiczne lub dysponują majątkiem publicznym, oraz osoby prawne, w których Skarb Państwa, jednostki samorządu terytorialnego lub samorządu gospodarczego albo zawodowego mają pozycję dominującą w rozumieniu przepisów o ochronie konkurencji i konsumentów.

 

Myli pojęcia w zakresie ograniczenia prawa  


- Fundacja nie rozumie rozróżnienia pojęć z art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej. Czym innym jest ochrona z uwagi na tajemnicę przedsiębiorcy a czym innym ochrona z uwagi na ochronę danych osobowych - zauważyła sędzia sprawozdawca. 

WSA nakazał również zwrot 697 zł zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez dziennikarza.

 

Kunert: powinniśmy wiedzieć, komu, za co i ile PFN płaci

 

- Jestem bardzo zadowolony, że sąd stanął po stronie jawności i uchylił decyzję Polskiej Fundacji Narodowej - podkreślał Jan Kunert po ogłoszeniu wyroku. - Myślę, że wszyscy powinniśmy wiedzieć, komu, za co i ile PFN płaci - dodał.

 

Zdaniem dziennikarza Polsat News, sąd w ustnym uzasadnieniu wskazał, iż przedstawiciele fundacji nie znają podstawowych prawniczych pojęć, a w sprawie zaprezentowali niespójne stanowiska.

 

Wyrok nie jest prawomocny.

 

"Działania fundacji są jawne i transparentne"

 

"Uznajemy wyrok WSA i będziemy rozpoznawać każdy wniosek o dostęp do informacji publicznej" - poinformowała na Twitterze Polska Fundacja Narodowa.
Zdaniem fundacji, orzeczenie sądu to "dobra decyzja, która znacząco ułatwi funkcjonowanie Fundacji w przestrzeni publicznej i pozwoli na uporządkowanie oraz usprawnienie komunikacji z mediami".
 
"Wszystkie działania PFN są jawne i transparentne. Do chwili wyroku istniały poważne wątpliwości, czy Fundacja jest zobowiązana do udostępniania informacji publicznej. Sąd w ustnym uzasadnieniu wyroku również podkreślił, iż »nie można powiedzieć, że środki, którymi dysponuje Fundacja to środki publiczne«" - napisano.
 
"Nowe otwarcie w relacjach z mediami"

Według PFN, do tej pory były "daleko idące wątpliwości, czy podpada pod ustawę o dostępnie do informacji publicznej". "Dzięki orzeczeniu sądu Fundacja, po jego uprawomocnieniu, będzie rozpoznawać wnioski w trybie ustawy i gdy to będzie uzasadnione oraz nie będzie naruszało tajemnic chronionych przepisem art. 5 tej ustawy, będzie udzielać informacji, preferując jawność".
 
"Skoro Sąd stwierdził, że Fundacja przez pryzmat wpływu na organy Fundacji ze strony Ministrów jest Fundacją podlegającą ustawie o dostępie do informacji publicznej oraz stwierdził, że co prawda nie posiada środków publicznych w rozumieniu ustawy o finansach publicznych to jednak można przyjąć, że »gospodaruje majątkiem publicznym« i »wykonuje zadania publiczne«, to wnioski o dostęp do informacji publicznej będą przez Fundację rozpoznawane" - głosi oświadczenie zarządu fundacji.
 
Jego zdaniem decyzja sądu "otwiera drogę do nowego otwarcia w relacjach między mediami a Fundacją".
 
"Zarząd Fundacji liczy na zacieśnienie współpracy z mediami i rzetelne informowanie o realizowanych projektach, a przede wszystkim docenia ich kluczową rolę w promocji Polski na świecie, co jest zbieżne z celami fundacji" - napisano.

 

polsatnews.pl

grz/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie