Marek Piekarczyk odszedł z TSA. "Szanuję fanów - dlatego odszedłem"

"Właściwie, to odszedłem z TSA już w grudniu 2017 r. (…). Zespół TSA będzie pewnie koncertował, ale z innym wokalistą. Dowiedziałem się niedawno, że szukali kogoś na moje miejsce już przeszło rok temu. Życzę im powiedzenia i jak to mawiał mój sąsiad: »Pozazdrościć apetytu, Panowie!« - powiedział lider formacji TSA.

 

"Prosił, byśmy nie mówili, że to ostatni koncert"

 

W minioną sobotę w Gostyniu TSA z Piekarczykiem w składzie zagrało swój pożegnalny koncert. Portal gostynska.pl poinformował jednak, ze na prośbę samego wokalisty wydarzenia nie zapowiadano w ten sposób.

 

- Wiedzieliśmy, co się szykuje, że kapela zagra ostatni raz w tym składzie. Przy czym Marek Piekarczyk prosił, abyśmy tego nie nagłaśniali, nie mówili w ten sposób. A teraz już możemy - tak się zbiegło, to historyczny moment, koniec TSA z Piekarczykiem w Gostyniu - powiedział Tomasz Barton, dyrektor Gostyńskiego Ośrodka Kultury "Hutnik" portalowi gostynska.pl.

 

Na swoim profilu na Facebooku Piekarczyk pod odpowiadając na jedno z pytań internautów napisał, że odszedł z zespołu, bo "szanuje fanów".

  

Zespół milczy

 

O tym, że muzyk nosi się z zamiarem odejścia z zespołu mówiło się od końca ubiegłego roku. W grudniu artysta na jednym z portali społecznościowych napisał, że ostatnim będzie prawdopodobnie koncert w Gomunicach. Po kilku godzinach wpis ten został jednak skasowany.

 

Do tej pory zespół nie wydał żadnego oświadczenia w tej sprawie. A na oficjalnej stronie internetowej legendarnej grupy Piekarczyk wciąż widnieje jako jej wokalista.

 

Zespół TSA (skrót od: Tajne Stowarzyszenie Abstynentów) powstał w 1979 r. z inicjatywy gitarzysty Andrzeja Nowaka oraz basisty Tomasza Zatwarnickiego. Formacja zadebiutowała w 1981 r. singlem "Mass Media/Wpadka". Pierwszy album studyjny pod nazwą "TSA" ukazał się dwa lata później. 

 

terazrock.pl, gostynska.pl, polsatnews.pl

Czytaj więcej