Ziobro o złagodzeniu kary dla sędziego: bulwersujące. Nie ma miejsca dla sędziów-złodziei

Polska

To bulwersujące, musimy podnieść standardy zawodowe sędziów. W najbliższym czasie przedstawię projekt zmian, który spowoduje, że tego rodzaju sędzia będzie eliminowany z zawodu - powiedział na konferencji prasowej w Warszawie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Szef resortu odniósł się do wczorajszego wyroku SN, w którym ten złagodził karę sędziemu, przyłapanemu na kradzieży elementu wkrętarki ze sklepu. Sąd wymierzył szczecińskiemu sędziemu karę obniżenia wynagrodzenia o 20 proc. na okres dwóch lat. Tym samym SN zmienił wyrok sądu I instancji wydalający sędziego z zawodu.

 

"Musimy skończyć z takim myśleniem"

 

- Nie ma miejsca dla sędziów złodziei w polskim sądownictwie. I mówię to jasno i stanowczo w imieniu rządu dobrej zmiany - podkreślił Ziobro. 

 

- Nie toleruję i nie akceptuję tego rozstrzygnięcia i takich rozstrzygnięć - dodał szef resortu.

 

- Musimy podnieść standardy zawodowe sędziów w Polsce, musimy skończyć z myśleniem ludzi, którzy traktują się jak nadzwyczajną kastę, którzy stawiają się ponad prawem i dlatego też chciałbym zapowiedzieć po wczorajszym bulwersującym rozstrzygnięciu Sądu Najwyższego, że w najbliższym czasie przedstawię projekt zmian w ustawie o sądach powszechnych, który spowoduje, że niejako automatycznie z mocy ustawy tego rodzaju sędzia będzie eliminowany z zawodu - mówił minister.

 

Sprawa dla "dyscyplinarki"?

 

- To, co wczoraj się stało w tej sprawie, uzasadnia też w pełni powołanie Izby Dyscyplinarnej, która wzbudziła taką niechęć, agresję i obrazę w środowisku części sędziów, którzy uważają się za nadzwyczajną kastę - powiedział szef MS.

 

Zgodnie z nową ustawą o Sądzie Najwyższym, Izba Dyscyplinarna ma rozpatrywać skargi obywateli na nieprawidłowości w funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości.

 

Izba Dyscyplinarna ma badać w I i II instancji sprawy dyscyplinarne sędziów SN i te "dyscyplinarki" sędziów sądów powszechnych i wojskowych - w których zarzucono by im przewinienie dyscyplinarne będące jednocześnie przestępstwem. Izba ma też badać odwołania od uchwał KRS. Izba ma też rozpatrywać odwołania od orzeczeń I instancji sędziowskich sądów dyscyplinarnych i sądów innych zawodów prawniczych.

 

Zapowiedzi ministra sprawiedliwości skomentował dla Polsat News sędzia Waldemar Żurek. - Ten wyrok jest rzeczywiście chyba prezentem losu dla ministra Zbigniewa Ziobry, ktory twierdzi, że chce wprowadzać reformy, ale de facto niszczy trójpodział władzy - powiedział.

 

 

Adekwatna sankcja

  

W uzasadnieniu orzeczenia sędzia Katarzyna Tyczka-Rote wskazała, że SN uwzględnił zarzut odwołania dotyczący "rażącej niewspółmierności wymierzonej kary".

 

- Przy ocenie według aktualnych stawek wynagrodzenia obwiniony za ten czyn, za który każdy inny obywatel zapłaciłby 100 zł mandatu, zapłaci około 50 tys. zł. Wydaje się, że taka sankcja jest sankcją adekwatną i bardziej dostosowaną do charakteru czynu - powiedziała sędzia SN.

 

PAP, polsatnews.pl

bas/prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie