Wszczęto śledztwo ws. zabójstwa Nikołaja Głuszkowa. Policja podała przyczynę zgonu

Świat
Wszczęto śledztwo ws. zabójstwa Nikołaja Głuszkowa. Policja podała przyczynę zgonu
PAP/EPA/Will Oliver

Przyczyną zgonu Nikołaja Głuszkowa było "ściśnięcie szyi" - poinformowała w piątek londyńska policja. Współpracownik zmarłego w 2013 r. rosyjskiego miliardera Borysa Bieriezowskiego został znaleziony martwy w poniedziałek, w swoim mieszkaniu w Londynie. W sprawie zabójstwa 68-letniego rosyjskiego biznesmena toczy się śledztwo.

Według policji nic na tym etapie nie sugeruje związku z usiłowaniem zabójstwa za pomocą trucizny byłego brytyjsko-rosyjskiego podwójnego szpiega Siergieja Skripala i jego córki, do którego doszło 4 marca w Salisbury w Wielkiej Brytanii.

 

Ciało Głuszkowa znaleźli jego bliscy w poniedziałek wieczorem w jego domu w Londynie, gdzie mieszkał przez ostatnie lata. W Wielkiej Brytanii udzielono mu azylu politycznego.

 

Głuszkow był w przeszłości wicedyrektorem linii Aerofłot, współpracował też z holdingiem LogoVAZ. W Rosji zarzucano mu pranie pieniędzy i oszustwa. Spędził pięć lat w więzieniu i został zwolniony w 2004 roku.

 

Przez kilka miesięcy prowadził własne dochodzenie w sprawie okoliczności śmierci rosyjskiego miliardera Borysa Bieriezowskiego, który w marcu 2013 roku został znaleziony martwy z pętlą na szyi na podłodze łazienki w swym domu w Ascot.

 

"Jestem pewien, że został zamordowany"

 

W rozmowie z "Guardianem" Głuszkow podkreślał, że jest sceptyczny wobec samobójstwa Bieriezowskiego.

 

- Jestem pewien, że Borys został zamordowany. Mam całkiem inne informacje od tych, które są publikowane w mediach - mówił.

 

Głuszkow mówił, że znaczna liczba rosyjskich emigrantów, w tym Bieriezowski czy jego bliski przyjaciel, były agent KGB Aleksandr Litwinienko, zmarła w niewyjaśnionych okolicznościach. - Borysa powieszono. Albo zrobił to sam, albo z czyjąś pomocą. Ale nie wierzę, że było to samobójstwo - mówił. - Dochodzi do zbyt wielu zgonów rosyjskich emigrantów - ocenił. Litwinienko został otruty w 2006 roku w Londynie.

 

Brytyjski koroner zastosował w 2014 roku tzw. otwarty werdykt, co oznacza, że zgromadzone dowody nie były wystarczające do jednoznacznego orzeczenia o przyczynie śmierci Bieriezowskiego. Oznacza to, że sprawa może być ponownie otwarta, gdy na jaw wyjdą nowe dowody.

 

W piątek Komitet Śledczy Rosji poinformował, że wszczął dochodzenie w sprawie zabójstwa córki Skripala - Julii. Poinformowano jednocześnie o wszczęciu śledztwa w sprawie zabójstwa Nikołaja Głuszkowa. 

 

PAP

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie