Film "Twarz" Małgorzaty Szumowskiej świetnie przyjęty na festiwalu Berlinale. "Ta Polska jest taka"

Kultura

Mocna końcówka Berlinale, najlepszy film w konkursie, przygnębiający, ale wciąż bardzo dobry, intrygujący, zabawny, pełen trafnych spostrzeżeń - piszą krytycy o "Twarzy" Małgorzaty Szumowskiej, pokazanej po raz pierwszy w piątek na 68. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie. W rozmowie z Polsat News reżyserka podkreśliła, że "zawsze robi filmy krytyczne o społeczeństwie, w którym żyje".

"Twarz" Małgorzaty Szumowskiej, która w piątek miała na Berlinale swoją międzynarodową premierę, to - jak zapowiadają producenci - "współczesna baśń o człowieku, który stracił twarz w wypadku".


Jacek, główny bohater filmu, po nowatorskiej operacji wraca do rodzinnej miejscowości, ale ludzie nie wiedzą, jak go traktować, więc staje się dla nich kimś obcym. W roli głównej w "Twarzy", która na Festiwalu została pokazana w Konkursie Głównym, wystąpił Mateusz Kościukiewicz ("Wszystko, co kocham", "Matka Teresa od kotów"). Aktor po raz kolejny współpracował z Szumowską. W 2012 roku został wyróżniony jako wschodząca gwiazda europejskiego kina (Shooting Star).


"Można spojrzeć krytycznie i można spojrzeć z czułością"


Na konferencji prasowej po premierze filmu Szumowska mówiła, że "Twarz" jest metaforą tego, co dzieje się obecnie w Polsce: strachu przed obcym. Odnosząc się do tego, jak film może zostać odebrany w kraju, reżyserka zauważyła, że "Polacy reagują nerwowo na krytykę polskiego społeczeństwa".


- Ta Polska jest taka i jesteśmy tacy. Oprócz tego, że jesteśmy tacy, mamy też przecież dobre cechy. Myślę, że i to, i to jest w tym filmie sportretowane – podkreśliła Szumowska w rozmowie z korespondentem Polsat News Tomaszem Lejmanem.


- Ja zawsze robię filmy krytyczne o społeczeństwie, o społeczeństwie, w którym żyję. Myślę, że nie jestem jedyną reżyserką na świecie, która w ten sposób postępuje - dodała.


Jej zdaniem „można spojrzeć krytycznie i można spojrzeć z czułością”. – Myślę, że to mi się udało - tłumaczyła.


"Przyjęliśmy też taką formułę baśniową, bajkową"


Autorem zdjęć i współscenarzystą "Twarzy" jest stale współpracujący z reżyserką operator Michał Englert, a za montaż odpowiadał nagrodzony Europejską Nagrodą Filmową Jacek Drosio.


- Film na jakimś poziomie opowiada o sposobie patrzenia i bycia widzianym – powiedział w rozmowie z Polsat News Englert. - Nie chciałem pokazać tak wprost, że ktoś ma fizyczny defekt, który determinuje sposób odbierania wszystkiego wokół, ale z drugiej strony przyjęliśmy też taką formułę baśniową, bajkową - tłumaczył.
Jak dodał, "chcieliśmy żeby film pokazał indywidualną perspektywę, że każdy trochę inaczej wszystko widzi".


W filmie występują także m.in. Agnieszka Podsiadlik, Małgorzata Gorol, Roman Gancarczyk, Iwona Bielska, Krzysztof Czeczot i Krzysztof Ibisz. Na ekrany polskich kin obraz wejdzie 6 kwietnia.


"Czekamy na Niedźwiedzia"


Na Facebookowym profilu Warszawskiego Festiwalu Filmowego napisano, że reakcje festiwalowej publiczności na "Twarz" są znakomite. "Gratulacje! Czekamy na Niedźwiedzia" - dodali autorzy postu.


Z kolei na Twitterze Magazynu Film napisano, że nowy film Szumowskiej to "intrygujący obraz przywar polskich w karykaturze. Intrygujący, zabawny, pełen trafnych spostrzeżeń".


Peter Bradshaw, czołowy krytyk filmowy "Guardiana", ocenił, że "Twarz" dostarcza przyjemności żywej, pełnokrwistej opowieści. "Jest straszna, tajemnicza, zaskakująco emocjonalna" - napisał.


Zdaniem Wellingtona Almeidy ("Huffington Post") wielu może nazwać "Twarz" polskim "Vanilla Sky". Jednak, jak zauważył, w filmie Szumowskiej uwaga nie skupia się bezpośrednio na głównym bohaterze, a raczej na tym, jak zmiana tożsamości wywiera wpływ na wszystkich wokół. "Drugi dobry polski film na festiwalu, obok »Wieży. Jasnego dnia«" - podkreślił.


W opinii Redmonda Bacona (m.in. "Taste of Cinema") "Twarz" to gorzko-zabawny film, bogaty w symbolikę, któremu jednak przydałoby się może trochę więcej starcia, konfliktu w środku.


Alex Billington (portal firstshowing.net) zaznaczył na Twitterze, że "Twarz" silnie krytykuje społeczeństwo oraz płytkie relacje ludzi, którzy nie są w stanie zaakceptować nowej twarzy głównego bohatera filmu. "Trochę przygnębiające, ale wciąż bardzo dobre. Ten film zostanie ze mną na dłużej" - napisał.


"Twarz" to kolejny tytuł Szumowskiej pokazywany na Berlinale po "W imię...", nagrodzonym w 2013 roku m.in. nagrodą Teddy przyznawaną filmom o tematyce LGBT, oraz "Body/ciało" wyróżnionym trzy lata temu Srebrnym Niedźwiedziem dla Najlepszego Reżysera.


Finał w sobotę


W ubiegłym roku ze statuetką z Berlinale wróciły m.in. Agnieszka Holland i Kasia Adamik - reżyserki "Pokotu", który został doceniony Srebrnym Niedźwiedziem im. Alfreda Bauera, przyznawanym filmom fabularnym wyznaczającym nowe perspektywy w sztuce filmowej. Dwa lata temu Srebrnego Niedźwiedzia za najlepszy scenariusz otrzymał Tomasz Wasilewski, twórca "Zjednoczonych stanów miłości".


Tytuły najlepszych filmów festiwalu poznamy podczas uroczystej gali, która odbędzie się w sobotę wieczorem. 68. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Berlinale zakończy się w niedzielę.


Berlinale to jeden z najbardziej prestiżowych międzynarodowych festiwali filmowych w Europie.

 

Polsat News, polsatnews.pl, PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie