Szumowski: liczę, że zachęty, które zaproponowaliśmy, zatrzymają część młodych kolegów w Polsce

Polska

- Liczę na to, że lekarze, którzy brali udział w tej akcji (protestacyjnej - red.), na apel swoich kolegów zwiększą ilość godzin. Jeśli mogą oczywiście, bo do tego ich zmusić nie możemy i nie powinniśmy. To prawo każdego z nich. Po drugie, zachęty, które zaproponowaliśmy, liczę, że zatrzymają część młodych kolegów w Polsce - powiedział w programie "Graffiti" minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Minister zdrowia i rezydenci podpisali w czwartek porozumienie kończące protest lekarzy, który rozpoczął się w ubiegłym roku. Przewiduje ono m.in. podwyżki dla rezydentów, wzrost nakładów na służbę zdrowia do 6 proc. PKB w 2024 r. i zobowiązanie do dalszego dialogu z zawodami medycznymi.

 

Szumowski: nie chodziło tylko o pieniądze

 

- Jak się przeczyta to porozumienie, tam nie ma tylko podwyżek, są też i obniżki, w związku z tym, to porozumienie z rezydentami nie było tylko o pieniądze, i ja to podkreślam i oni to podkreślają - powiedział Szumowski.

 

Tłumaczył, że porozumienie zwiększa nakłady na służbę zdrowia, reguluje pewne kwestie, np. płacowe.

 

- Myśmy obniżyli części kolegów wynagrodzenie, części podwyższyliśmy. Należy więc patrzeć na tę sprawę, jako na regulację, a nie stricte podwyżki - stwierdził Szumowski.

 

Problem biurokracji i braku pielęgniarek

 

Minister mówił też, że jednym z głównych priorytetów jego resortu jest odbiurokratyzowanie służby zdrowia, a także rozwiązanie problemu braku pielęgniarek.

 

- Drugą grupą zawodową, która jest może nawet pilniejsza od lekarzy, to pielęgniarki, które mają konkretne oczekiwania - podkreślił.

 

Dodał, że nie są to tylko oczekiwania finansowe, choć większość ludzi skupia się na nich. - Przede wszystkim demografia pielęgniarek jest tak dramatyczna, że młodszych, przed "czterdziestką", jest minimalna ilość - podkreślił gość programu.

 

Szumowski zwrócił uwagę, że należy też zwiększyć liczbę studentów na wydziałach lekarskich. - Pierwszym krokiem jest zwiększenie liczby studentów na już istniejących wydziałach - stwierdził szef MZ.

 

In vitro nie jest priorytetem

 

Zapytany o możliwość finansowania programu in vitro z budżetu państwa powiedział, że to "nie jest w tej chwili priorytetem".

 

- Jeżeli mam do wyboru rozszerzyć szczepionki dla wcześniaków, albo sfinansować zabiegi in vitro, niestety wybór jest oczywisty - tłumaczył.

 

- Myślę, że dla pacjenta ważniejsze jest, żebyśmy mieli sprawnie działający system onkologii, kardiologi, niż finansowanie tych procedur - podkreślił Szumowski.

 

Polsat News, polsatnews.pl

paw/grz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie