Rodzina spała, przestępcy plądrowali dom. Wcześniej mogli wpuścić tam gaz
Policjanci poszukują sprawców włamania do jednego z domów jednorodzinnych w Katowicach. Złodzieje ukradli m.in. biżuterię i sprzęt elektroniczny, a z garażu dwa samochody. Wcześniej prawdopodobnie uśpili trzyosobową rodzinę gazem, który wpuścili do środka. Funkcjonariusze upublicznili wizerunek jednego z podejrzewanych i nagranie z monitoringu stacji benzynowej, gdzie tankował bezynę.
Do włamania doszło w nocy z 15 na 16 grudnia 2017 roku. W tym czasie w jednym z pokoi na piętrze spało małżeństwo z dzieckiem.
- Mężczyzna twierdził, że złodzieje musieli wpuścić do domu gaz usypiający, ponieważ nikt z domowników niczego nie słyszał. Dopiero rano okazało się, że mieszkanie jest splądrowane - powiedziała polsatnews.pl komisarz Aneta Orman, oficer prasowy KMP w Katowicach.
Dodała, że policja nie wyklucza, że przestępcy mogli posłużyć się gazem usypiającym. - W toku postępowania jest to jeszcze wyjaśniane - powiedziała komisarz Orman.
Samochody odzyskano
Wartość skradzionych z domu przedmiotów oszacowano na ponad 20 tys. złotych. Złodzieje zabrali też kluczyki i wyprowadzili z garażu fiata i jaguara o łącznej wartości 113 tys. zł.
Policjanci ustalili m.in., że kierowca jaguara zaraz po kradzieży tankował auto na jednej z katowickich stacji paliw. Tam został nagrany przez kamery monitoringu. Jeszcze w tym samym dniu policja odzyskała obydwa skradzione samochody.
Funkcjonariusze opublikowali portret pamięciowy jednego ze sprawców oraz zapis z kamer monitoringu, na którym jest widoczny mężczyzna poruszający się kradzionym autem.
Wszystkie osoby, które posiadają informacje o tym zdarzeniu lub informacje, mogące pomóc w ustaleniu tożsamości sprawców, proszone są o kontakt z policjantami z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach pod nr tel. 32 200 2555, 32 200 2310 lub 112.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze