Przewodniczący KRRiT spotkał się w piątek z zarządem TVN. "Strony ustaliły, że powstrzymają się od komentarzy w mediach"

Polska
Przewodniczący KRRiT spotkał się w piątek z zarządem TVN. "Strony ustaliły, że powstrzymają się od komentarzy w mediach"
commons.wikimedia.org/Adrian Grycuk/CC BY-SA 3.0 PL

Przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski spotkał się w piątek z przedstawicielami zarządu TVN. Omówiono stan spraw związany z decyzją z 11 grudnia w sprawie TVN - podała na stronie internetowej KRRiT. Zapowiedziano, że rozmowy będą kontynuowane. "Dla dobra ładu medialnego strony ustaliły, że powstrzymają się od komentarzy w mediach" - poinformowała KRRiT.

11 grudnia KRRiT zdecydowała o nałożeniu kary w wysokości 1 mln 479 tys. zł. na spółkę TVN SA, nadawcę programu TVN 24, za sposób relacjonowania wydarzeń w Sejmie i przed Sejmem z grudnia 2016 r. Według Krajowej Rady nadawca naruszył przepisy ustawy o radiofonii i telewizji poprzez "propagowanie działań sprzecznych z prawem i sprzyjanie zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu". Spółka TVN SA uznała decyzję Krajowej Rady za bezpodstawną i zapowiedziała odwołanie się od niej do Sądu Okręgowego w Warszawie.

 

"Propagowanie działań sprzecznych z prawem"

 

W czwartek Witold Kołodziejski w programie wPolsce.pl podkreślił, że nałożona kara nie jest karą za "nieobiektywne przekazy", a za "propagowanie działań sprzecznych z prawem". - Działań mogących również zagrażać bezpieczeństwu - dodał. Zadeklarował też, że jeśli TVN nie będzie lekceważył zarzutów, jest gotów do rozmowy.

 

Również w czwartek rzeczniczka KRRiT Teresa Brykczyńska poinformowała, że od decyzji KRRiT o nałożeniu kary spółce TVN SA przysługuje prawo wszczęcia procedury odwoławczej. W przesłanym PAP komunikacie wymieniła procedury odwoławcze, które w świetle obowiązującego w Polsce prawa mogą być zastosowane przez TVN SA.

 

- Mając 30 dni na odniesienie się do zarzutów zawartych w uzasadnieniu decyzji, pełnomocnik Spółki TVN SA może złożyć odwołanie do Sądu Okręgowego - Sądu Gospodarczego - poinformowała rzeczniczka. Dodała, że na tym etapie procedury sądowej polskie prawo przewiduje również instytucję ugody. - W przeszłości KRRiT zawierała takie ugody, również wobec decyzji o ukaraniu dotyczących Spółki TVN SA (w roku 2001 i 2003). W przypadku braku ugody, po wyroku Sądu Okręgowego, strona niezadowolona z rozstrzygnięcia może odwołać się do Sądu Apelacyjnego w Warszawie - napisała Brykczyńska.

 

Jak wskazała, ostatnią instancją odwoławczą może być skarga kasacyjna złożona do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego; oprócz tego spółka może również złożyć skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

 

"Jestem za tym, żeby była swoboda wyrażania swoich opinii"

 

Zaniepokojenie w związku z decyzją KRRiT wyraził we wtorek Departament Stanu USA. W jego ocenie decyzja ta podważa wolność mediów w Polsce, która - jak podkreślił Departament Stanu - jest bliskim sojusznikiem Stanów Zjednoczonych. "Wolne i niezależne media są niezbędne dla silnej demokracji" - zaznaczył w komunikacie amerykański resort dyplomacji.

 

Krytycznie ws. decyzji KRRiT wypowiedzieli się także m.in. premier Mateusz Morawiecki, rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński czy wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.

 

- Ja zdecydowanie jestem za tym, żeby była swoboda wyrażania swoich opinii, nawet jeżeli one są skrajnie stronnicze, przez media - argumentował Morawiecki.

 

Rada zapewniała, że uchwałę w sprawie nałożenia kary na TVN podjęła w oparciu o "dogłębną i długotrwałą analizę sześciu programów". W jej ocenie relacje wydarzeń z grudnia 2016 r. "mogły podsycać agresję".

 

PAP, polsatnews.pl

zdr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie