Poseł PiS przyznał, że nie zna poprawek do prezydenckich projektów ustaw. "Mogę się domyślać"
Prawo i Sprawiedliwość głosuje "za" prezydenckimi projektami ustaw, choć zapowiada poprawki. Jak się jednak okazuje, nie zna ich nawet część samych posłów partii rządzącej. Jednym z nich jest Marek Ast, który na antenie Polsat News potwierdził, że z poprawkami własnego ugrupowania się nie zapoznał i może ich się "tylko domyślać" jednak "nie da sobie ręki uciąć"
W środę późnym wieczorem Sejm przeprowadził I czytanie zgłoszonych we wrześniu przez prezydenta Andrzeja Dudę projektów noweli ustaw o SN i KRS - w miejsce zawetowanych w lipcu. Projekt o KRS zakłada m.in wybór przez Sejm 15 członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów; w przypadku klinczu, każdy poseł głosowałby tylko na jednego kandydata. Dotychczas członków KRS-sędziów wybierały środowiska sędziowskie.
PiS zapowiada jednak poprawki do prezydenckich projektów. Wciąż nie wiadomo, których konkretnie zapisów będą one dotyczyły.
"Jak wyjść z parlamentarnego pata"
Poseł Marek Ast (PiS) powiedział w Polsat News, że "może się domyślać" czego będą dotyczyły poprawki złożone przez PiS, jednak "nie da sobie ręki uciąć". Parlamentarzysta powiedział, że chodzi najpewniej o "najbardziej dyskutowane zapisy w projekcie o KRS".
- Przede wszystkim, jak wyjść z parlamentarnego pata w sytuacji wyboru sędziów do KRS-u, jeżeli nie uda się uzyskać większości 3/5 - dodał.
"Pani premier miała swoje obowiązki"
Poseł pytany był też o niską frekwencję na sali sejmowej podczas pierwszego czytania projektów ustaw. Opozycja zwracała uwagę na to, że wśród obecnych zabrakło m.in. prezydenta, premier Beaty Szydło czy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
- Na pewno będziemy wszyscy w trakcie głosowań nad wnioskami opozycji o odrzucenie projektu - powiedział Ast.
- Pani premier miała swoje obowiązki i część posłów również. Ja miałem i komisję, i inne sprawy, które nie pozwoliły mi uczestniczyć w całości debaty - dodał.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze