W Sejmie w koszulce z napisami "rasista" i "ksenofob". Kancelaria "zdecydowanie się odcina"

- Kancelaria Sejmu zdecydowanie odcina się od tego typu kontrowersyjnych happeningów politycznych - powiedział rzecznik Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka, odnosząc się do pisma posłanki PO ws. pojawienia się w Sejmie mężczyzny w koszulce opatrzonej napisami "rasista", "ksenofob", "patriota" oraz "Polska bez islamu".
Zapewnił, że korespondencja, która trafiła w tej sprawie do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego "zostanie rozpatrzona zgodnie z obowiązującymi procedurami".
Przebrał się w toalecie
- Strażnicy Straży Marszałkowskiej, zgodnie z zasadami obowiązującymi na terenie Sejmu, nakazują osobom naruszającym swoim wyglądem powagę Izby, natychmiastowe opuszczenie Parlamentu. Kancelaria Sejmu stanowczo odcina się od prób urządzania na terenie Sejmu happeningów politycznych - poinformował dyrektor CIS.
Grzegrzółka dodał, że "w opisywanej przez media sytuacji kontrowersyjny strój został najpierw schowany pod okryciem wierzchnim, a następnie przebrany na neutralny w toalecie". - Mężczyzna był jednym z prawie pół tysiąca uczestników konferencji, organizowanej pod patronatem jednego z wicemarszałków, i opuścił Sejm po kilkunastu minutach - wyjaśnił. W podobny sposób do sprawy odniósł się na Twitterze.
Kancelaria Sejmu zdecydowanie odcina się od tego typu kontrowersyjnych happeningów politycznych. Korespondencja, która w tej sprawie trafiła do Marszałka Sejmu, zostanie rozpatrzona zgodnie z obowiązującymi procedurami. https://t.co/6HGXhcLdMR
— Andrzej Grzegrzółka (@AndrGrzegrzolka) 16 listopada 2017
"Nawoływanie do nienawiści"
List do marszałka Sejmu ws. wydarzeń w Sejmie skierowała Monika Wielichowska (PO). Opisała całą sytuację. Skany pisma zamieściła na Twitterze.
Chodzi o mężczyznę, który w środę wszedł do Sejmu w koszulce opatrzonej napisami "rasista", "ksenofob" oraz "Polska bez islamu". Interwencji posłowie Platformy, którzy poprosili go o opuszczenie budynku Sejmu. Mężczyzna w toalecie przebrał się w koszulkę z napisem "Kukiz'15 Częstochowa".
Wielichowskiej podkreśliła, że przypadek ten mógł wypełniać znamiona publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic wyznaniowych, stanowiącego przestępstwo opisane w art. 256 par. 1 kodeksu karnego. Podkreśliła również, że tego typu incydenty "godzą w powagę oraz dobre imię Sejmu". "Jest to szczególnie niestosowne w sytuacji, gdy po ostatnim marszu upamiętniającym 99. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę media z całego świata mówią i piszą o przyzwalaniu przez obecny Rząd w Polsce na propagowanie rasistowskich oraz faszystowskich postaw" - dodała parlamentarzystka.
Wyraziła w związku z tym oczekiwanie, iż marszałek "podejmie stosowne działania zmierzające do wyjaśnienia tej bulwersującej sprawy" i "poczyni odpowiednie kroki, które zapobiegną tego typu sytuacjom w przyszłości", włącznie z zawiadomieniem prokuratury o możliwości popełnienia czynu zabronionego. Wielichowska zwróciła się ponadto do Kuchcińskiego o udzielenie informacji, "na czyje zaproszenie wspomniany wyżej mężczyzna przebywał na terenie Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej".
polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej