"Naszym obowiązkiem jest głoszenie prawdy o Zagładzie Żydów". Prezydent na otwarciu wystawy w Żydowskim Instytucie Historycznym

Polska
"Naszym obowiązkiem jest głoszenie prawdy o Zagładzie Żydów". Prezydent na otwarciu wystawy w Żydowskim Instytucie Historycznym
PAP/Paweł Supernak

Uroczyste otwarcie wystawy z udziałem m.in. prezydenta RP i jego małżonki Agaty Kornhauser-Dudy odbyło się we wtorek w Żydowskim Instytucie Historycznym im. E. Ringelbluma w Warszawie. Na ekspozycji, poświęconej twórcom i losom Podziemnego Archiwum Getta Warszawy, znalazły się unikatowe materiały dokumentujące losy Żydów pod okupacją.

Inicjatorem utworzenia archiwum był Emanuel Ringelblum - historyk i badacz relacji polsko-żydowskich. Założona przez niego grupa Oneg Szabat (Radość soboty) dokumentowała i zbierała relacje z życia w getcie, a także poza nim.

 

Świadectwa hitlerowskich zbrodni zakopano na terenie getta w metalowych pojemnikach, najpierw w sierpniu 1942 r., następnie tuż przed likwidacją getta, zimą 1943 r. Wydobyte po wojnie archiwum stanowi świadectwo życia i zagłady polskich Żydów w latach 1940-43; znajduje się w zbiorach Żydowskiego Instytutu Historycznego. Wystawa przedstawia twórców Archiwum i opowiada o intelektualnym oporze wobec nazistów oraz znaczeniu zebranych dokumentów.

 

Archiwum Getta Warszawy

 

- Oni się nazywali Oneg Szabat, co po hebrajsku znaczy "radość soboty" (...) zginęli, ale pozostawili po sobie rzecz bezcenną - Podziemne Archiwum Getta Warszawy. To dzięki ich pracy znamy straszliwe realia życia codziennego w tej dzielnicy zamkniętej. Ich materialne artefakty (...), ale przede wszystkim relacje ludzi skazanych na śmierć, systematycznie zamęczanych i eksterminowanych. Nie ma w tym cienia radości, ale jest pośmiertne zwycięstwo nad katem, bo właśnie dzięki Oneg Szabat ocalona została pamięć o ofiarach (...) pamięć, która miała zginąć, która miała wraz z nimi stać się garstką popiołu zagrzebanego pod gruzami - mówił prezydent.

 

Przypomniał, że już w październiku 1939 r. ruszyły prace zespołu stworzonego przez Emanuela Ringelbluma, który "według jego słów usiłował odtworzyć wszechstronny obraz życia Żydów podczas wojny". - Ringelblum i jego współpracownicy to bohaterowie polskiej i żydowskiej konspiracji (...) Archiwum Ringelbluma dało początek Żydowskiemu Instytutowi Historycznemu - podkreślił.

 

Jak zaznaczył, w skrzyniach i blaszanych bańkach, w których ukryto Archiwum "niczym w arce przetrwała prawda o Holokauście, najstraszniejszej zbrodni w dziejach ludzkości popełnionej przez hitlerowską III Rzeszę Niemiecką na obywatelach Rzeczypospolitej narodowości żydowskiej". - Archiwum Ringelbluma jest bezcennym świadectwem najtragiczniejszego rozdziału wspólnej historii Polaków i Żydów. Jest bardzo ważnym elementem dziedzictwa Rzeczpospolitej - powiedział Andrzej Duda.

 

Niepublikowane wcześniej materiały

 

Podkreślił, że Niemcy chcieli nie tylko zgładzić całą społeczność żydowską, ale też zniszczyć pamięć o jej historii. - Otwierana dziś wystawa to kolejny ważny krok w przywracaniu pamięci o świecie, który z woli hitlerowskich zbrodniarzy miał zniknąć na zawsze, ale przetrwał (...) Jestem tu jako prezydent Rzeczypospolitej, bo mam głębokie przekonanie, że naszym obowiązkiem jest głoszenie prawdy o Zagładzie Żydów. W ten sposób niejako kontynuowane jest dzieło Emanuela Ringelbluma i jego współpracowników - dodał prezydent.

 

Na wystawę składają się m.in. oryginalne dokumenty opowiadające o losach mieszkańców getta, bańka na mleko, w której schowano jedną z części Archiwum oraz nigdy wcześniej niepublikowane nagrania filmowe z getta. Materiały zgromadzone w tzw. Archiwum Ringelbluma stanowią dziś jedne z najważniejszych świadectw o Zagładzie Żydów Polskich.

 

Nawiązując do tytułu wystawy minister kultury prof. Piotr Gliński podkreślił, że jest ona zapisem "pękniętej historii polskich Żydów, obywateli Rzeczypospolitej". - Którym sukcesywnie z dnia na dzień w czasie niemieckiej okupacji odbierano wszelkie prawa, łącznie z prawem do bycia ludźmi, z prawem do życia. Chciano też odebrać prawo do pamięci, ale to się na szczęście nie udało - powiedział Gliński.

 

Ostatnia wola dołączona do Archiwum

 

Jak zaznaczył, Oneg Szabat próbował ocalić swoje człowieczeństwo, zapisać i zebrać swoje przeżycia. "Ale przede wszystkich zapisać siebie, żebyśmy dzisiaj mogli mówić, zindywidualizować pamięć, wykrzyczeć światu (...) Dzięki bohaterstwu tej grupy (...) możemy opowiedzieć światu na nowo historię tamtych lat; chcemy i możemy ją na nowo światu wykrzyczeć" - zaakcentował minister.

 

Poinformował także, że we wtorek formalnie wystąpiono do marszałka województwa mazowieckiego o 30-letnią dzierżawę nieruchomości przy ul. Siennej, gdzie w czasie okupacji mieścił się szpital, z przeznaczeniem na organizację Muzeum Getta Warszawskiego.

 

Tytuł ekspozycji - "Czego nie mogliśmy wykrzyczeć światu" - to słowa Dawida Grabera, 19-letniego członka grupy Oneg Szabat. Jest fragmentem jego ostatniej woli dołączonej do dokumentów w czasie ukrywania pierwszej części Archiwum.

 

- Pamięć jest kategorią biblijną - w Biblii to słowo jest najczęściej powtarzane, od postaci "pamiętaj" do sformułowania "nie zapomnij" (...) Nawet w pierwszym przykazaniu mowa jest o pamiętaniu, a pamięć odnosi się do Boga w historii - powiedział kurator wystawy i dyrektor ŻIH prof. Paweł Śpiewak.

 

Jak dodał, współczesnych ludzi pamięci uczy właśnie działalność członków Oneg Szabat, gdyż "wykonali oni pracę nad pamięcią, tyle, że ta wiedza nie miała ojców, kogoś, kto mógłby ją przekazać, została zakopana", a samo "wezwanie do pamięci natrafia na olbrzymi mur oporu, którym są najczęściej powtarzane frazesy, czasami sentymentalizm". - W relacjach widać jednak stawiany okupantowi opór. I ten opór, który pozostał, jest najsilniejszym świadectwem - podkreślił Śpiewak.

 

Szef Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny w Polsce Piotr Wiślicki podziękował prezydentowi i wicepremierowi za potępienie wystąpień ksenofobicznych. - Panie prezydencie, panie premierze w imieniu własnym - jak i myślę społeczności żydowskiej - chciałem bardzo podziękować za słowa, które wczoraj padły z ust panów o krytyce, o sprawie wystąpień ksenofobicznych, rasistowskich i antysemickich - mówił.

 

Podkreślił, że dzięki temu on i jego rodzina czują się bardziej bezpieczni. - Za to wam panowie bardzo, bardzo dziękujemy - dodał. Jak mówił Wiślicki "ludzi dobrej woli jest więcej i bardzo wierzę w to (...), że niezależnie od pochodzenia, koloru skóry, religii, politycznych zapatrywań my wspólnie możemy jeszcze zadziwiać świat".

 

Nie ma miejsca na "chorobliwy nacjonalizm"

 

W poniedziałek prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Krapkowic (woj. opolskie) oświadczył, że w Polsce nie ma miejsca ani zgody na ksenofobię, "chorobliwy nacjonalizm", antysemityzm. Stwierdził, że podczas obchodów święta 99. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości doszło do incydentu wywołanego, jak to określił, przez "osoby nieodpowiedzialne", które niosły transparenty wypaczające znaczenie polskiego patriotyzmu.

 

W otwarciu wystawy uczestniczyli także przedstawiciele rządu, Kancelarii Prezydenta, parlamentu, reprezentanci korpusu dyplomatycznego oraz zastępca ambasadora Izraela w Polsce Ruth Cohen-Dar i przedstawiciel UNESCO Karel Fracapane.

 

Obecnie Archiwum Ringelbluma to zbiór liczący 35370 stron, w tym: 746 relacji, dzienników i wspomnień, 380 teczek dokumentów urzędowych, 120 opracowań naukowych, 88 utworów literackich, 76 fotografii i 54 tytuły prasy konspiracyjnej. Archiwum zostało w 1999 r. wpisane przez UNESCO na Listę "Pamięć Świata", gromadzącą najważniejsze dokumenty, jakie przechowała ludzkość.

 

We wrześniu Żydowski Instytut Historyczny we współpracy ze Stowarzyszeniem Żydowski Instytut Historyczny zainicjował Program Oneg Szabat. Wydarzenie odbywa się w ramach obchodów 70-lecia ŻIH.

 

PAP

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie