Jaki pozwał Kukiza za wpisy na Facebooku. Sędzia: Kukiz musi mieć uchylony immunitet
Sejm musi wyrazić zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności posła Pawła Kukiza, którego wiceminister Patryk Jaki pozwał o naruszenie dóbr osobistych - taką decyzję podjął w środę Sąd Okręgowy w Opolu.
Sprawa dotyczy dyskusji, jaka miała miejsce na portalu społecznościowym pod koniec ubiegłego roku. W jej trakcie lider Kukiz'15 Paweł Kukiz zadał kilka pytań pod adresem wiceministra Jakiego. Jedno z nich dotyczyło informacji o rzekomym nabywaniu działek gruntowych przez członków rodziny Jakiego przy pomocy tzw. "słupów". Wiceminister skierował do sądu pozew o naruszenie jego praw osobistych. W środę na pierwszej rozprawie stawili się pełnomocnicy obydwu stron.
Reprezentujący Patryka Jakiego mec. Piotr Łabiak zapowiedział przed procesem, że jego klient będzie domagał się od pozwanego przeprosin w mediach oraz nawiązki finansowej na wskazany przez pozywającego cel dobroczynny. Pełnomocnik Pawła Kukiza mecenas Mateusz Różyło wniósł o oddalenie pozwu.
Zdaniem Różyło pytania, które zadał lider Kukiz'15 zostały zadane w ramach pełnionego przez niego mandatu poselskiego. Adwokat powoływał się przy tym na artykuł 101 Konstytucji oraz ustawę o wykonywaniu mandatu posła RP. "Pozwany zwrócił się dopuszczalną drogą do pana wiceministra z pytaniami" - uważa obrońca Kukiza. Dlatego też, zdaniem obrony, ma prawo do skorzystania z immunitetu.
"Jeżeli ktoś mówi, że kradniesz, to niech udowodni, że tak jest"
W opinii Łabiaka, forma w jakiej Kukiz przekazał swoje uwagi była celowym zabiegiem mającym chronić go od odpowiedzialności. - Pozwany użył figury retorycznej używając pytań. Ja tylko pytam, nie oznajmiam - wyjaśniał Łabiak. Zdaniem mecenasa, pozwany pytając o rzekome nieprawidłowości, o które pytał na portalu, powtarzał fałszywe oskarżenia z "Tygodnika Faktycznego", które naruszyły dobra osobiste powoda". Według niego "Kukiz przekroczył granice dyskusji politycznej i nie można jego wystąpienia uznać za działalność objętą immunitetem poselskim".
- Jeżeli ktoś mówi, że kradniesz, to niech udowodni, że tak jest w rzeczywistości. (...)Na dzień dzisiejszy mamy więc do czynienia z sytuacją, że można wszystko powiedzieć i niezależnie od kontekstu przypisać to osobie i poseł będzie zwolniony z odpowiedzialności za swoje słowa - uważa mec. Łabiak. W jego opinii, przy niskim poziomie politycznego dyskursu "otworzymy puszkę Pandory i każdy poseł może powiedzieć, co tylko chce".
Po wysłuchaniu stron sąd zobowiązał Patryka Jakiego do złożenia w ciągu miesiąca wniosku do Sejmu RP o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności Pawła Kukiza za zarzucany czyn, pod rygorem oddalenia pozwu.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze