"Straciłem zapał do pracy w nauce". Gorzkie słowa mistrza świata w Grach Matematycznych i Logicznych, doktoranta AGH

Technologie
"Straciłem zapał do pracy w nauce". Gorzkie słowa mistrza świata w Grach Matematycznych i Logicznych, doktoranta AGH
Fot. Mirosław Zajdel

Na tegoroczne mistrzostwa świata w Grach Matematycznych i Logicznych w Paryżu pojechał na własną rękę, bo w Polsce zawieszono organizację eliminacji do konkursu. I zwyciężył! - System motywacji pracowników na uczelniach pozostawia wiele do życzenia. Straciłem zapał do pracy w nauce - mówi dr Mirosław Zajdel, który wcześniej zdobył również Studenckiego Nobla.

Międzynarodowe Mistrzostwa Francji w Grach Matematycznych i Logicznych, zwane także Mistrzostwami Świata, organizowane są w Paryżu od 1987 roku. Nagrody przyznawane są w ośmiu kategoriach - od najmłodszych uczniów po zawodowych matematyków.

 

Napisał do organizatorów. Zorganizowali kwalifikacje


- Mistrzostwa mają kilka etapów. Na początku - w etapach krajowych - biorą udział dziesiątki tysięcy osób w różnych kategoriach. Najlepsi jadą na finał mistrzostw świata do Paryża - opowiadał dr Zajdel. Natomiast w ostatniej edycji w Polsce zawieszono organizację konkursu - nikt nie podjął się wtedy organizacji polskich eliminacji.


- Nie mogąc pogodzić się z tym faktem, napisaliśmy z kolegą do francuskich organizatorów z pytaniem, w jaki sposób możemy wziąć udział w mistrzostwach. Ci zaś zorganizowali dla nas dwóch poszczególne etapy, po których zakwalifikowaliśmy się do finału. A mnie się udało wygrać! - dodał Mirosław Zajdel.

 
Polska uczestniczyła w mistrzostwach od 1992 r. i właściwie co roku odnosiła sukcesy - od tego czasu zdobyła już ok. 120 medali w różnych kategoriach. Dzięki dr. Zajdlowi i w tym roku można mówić o polskim sukcesie.

 

Ani myśli wracać do kariery naukowej


Mirosław Zajdel to nietuzinkowa postać. W 2010 r. ogłoszono go najlepszym studentem w Polsce - został laureatem Studenckiego Nobla. - W pewnym momencie średnia moich ocen na studiach wyniosła 5,87 - wspominał. Udzielał się w organizacjach studenckich, pozarządowych, miał też osiągnięcia sportowe.


W ramach doktoratu na Akademii Górniczo-Hutniczej prowadził badania nad mechanizmami, jakie zachodzą w tłumie ludzi, kiedy zaczyna się panika. - Badania, którymi się zajmowałem były ciekawe, ale nie było szans na ich rozwój. Demotywowało mnie, że różne organizacje, do których się zwracałem - m.in. związane ze sportem, piłką nożną - nie były zainteresowane tym, abym badał bezpieczeństwo w tłumie - np. podczas Euro 2012 - mówił dr Zajdel.

 

Po obronie doktoratu dr Zajdel przez jakiś czas pracował na swojej uczelni. - Cztery lata temu na uczelni jednak nastąpiła restrukturyzacja i nie było pewne, czy będę mógł zostać. Przeszedłem więc do pracy w korporacji - opowiadał.


Na razie dr Zajdel ani myśli wracać do kariery naukowej. - Żebym chciał wrócić na uczelnię, sporo rzeczy musiałoby się radykalnie zmienić. Chociażby płace. Jako pracownik chciałbym widzieć perspektywę rozwoju. Musiałbym widzieć, że moje zaangażowanie przekłada się na to, że będę doceniany - nagrodami albo szybszą promocją. Polskie realia tak daleko od tego odbiegają, że nie spodziewałbym się radykalnej zmiany - stwierdził.

 

"Biłem głową w mur. I w końcu mój zapał siadł"


Mirosław Zajdel krytykuje też system oceny naukowców na uczelni. - Tam nie było systemu oceny wykładowców, na podstawie którego byłaby wydzielana pensja, granty. Jeśli się było znakomitym wykładowcą, którego studenci uwielbiali, dostawało się taką samą pensję jak osoby, które nie radziły sobie z zajęciami dydaktycznymi. To nie motywuje do pracy - konstatuje.

 
- Włożyłem mnóstwo starań w to, żeby pracować naukowo w Polsce, ale biłem głową w mur. I w końcu mój zapał siadł - stwierdził.

 
- W szkole podstawowej docenia się, że ktoś wygrywa konkursy, wybija się w jakiejś dziedzinie. Znajomi chwalą, rodzice dają nagrody i dziecko się przyzwyczaja, że bycie najlepszym jest dobre. Ale to się nie przekłada później na pieniądze, rekrutację do pracy. Pracodawca też nie zawsze chce zatrudniać osoby najlepsze, bo one niekoniecznie będą wydajnie pracować. Tak samo jest i na uczelni... Ale czy tak powinno być? Może często pracodawcy - na uczelniach i w korporacjach - nie potrafią wykorzystać potencjału jednostek? - zastanawiał się.

 
W najbliższej edycji konkursu polskie eliminacje do Międzynarodowych Mistrzostw Francji w Grach Matematycznych i Logicznych zostają wznowione. Przykładowe zadania z ubiegłych lat można znaleźć na stronie Politechniki Wrocławskiej.

 

PAP

grzel/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie