Papież odwiedził centrum dla migrantów w Bolonii. Apelował o otwarcie korytarzy humanitarnych
Papież Franciszek składał wizytę w regionie Emilia-Romania na północy Włoch. W mieście Cesena apelował o dobrą politykę, która nie służy indywidualnym interesom i wzywał, by więcej krajów otworzyło korytarze humanitarne dla uchodźców. W Bolonii spotkał się z migrantami.
Podczas spotkania na placu z mieszkańcami Ceseny papież mówił, że polityka musi służyć wspólnocie, a nie "indywidualnym ambicjom lub arogancji frakcji czy ośrodków interesów". Mówił o polityce, która "nie jest ani sługą, ani panią, ale przyjaciółką i współpracownicą".
- Nie jest pełna strachu ani nieroztropna, lecz odpowiedzialna, a zatem zarazem odważna i rozważna - wskazywał Franciszek.
"Należy ożywić prawa dobrej polityki"
Taka polityka "nie zostawia na marginesie niektórych kategorii, nie łupi i nie zatruwa zasobów naturalnych" - oświadczył papież. Przypomniał, że nauka społeczna Kościoła uważa politykę za "szlachetną formę miłości".
- Wydaje się, że w ostatnich latach polityka czasem ustępuje w obliczu agresji i przenikania innych form władzy, takiej jak finansowa czy medialna. Należy ożywić prawa dobrej polityki - powiedział Franciszek.
"Proszę się nie dziwić, że używam przyziemnych sformułowań"
Dodał: - Korupcja nie pozwala rozwijać się cywilizacji, a dobry polityk ma swój krzyż, kiedy chce być dobry, bo wiele razy musi porzucić swoje osobiste idee i podejmować inicjatywy innych oraz je godzić, by służyły dobru wspólnemu. W tym sensie dobry polityk czuje się męczennikiem.
Ansa zauważa, że papież w prywatnej rozmowie z biskupem Ceseny Douglasem Regattierim powiedział: - Czuję się proboszczem, proszę się nie dziwić, że używam przyziemnych sformułowań.
W katedrze w Cesenie Franciszek spotkał się m.in. ze 105-letnią zakonnicą.
"Więcej korytarzy humanitarnych"
Następnie papież udał się do Bolonii, gdzie odwiedził wielkie centrum dla migrantów, z którego rozsyłani są oni do innych ośrodków. Przebywa w nim 500 migrantów, uchodźców i azylantów. Papież dostał w prezencie bransoletkę, jaką noszą uchodźcy w tej strukturze.
W wygłoszonym w ośrodku przemówieniu Franciszek oświadczył: - Konieczne jest, aby większa liczba państw przyjęła program prywatnej i wspólnotowej pomocy w udzielaniu gościny i otworzyła korytarze humanitarne dla uchodźców będących w trudnej sytuacji, by uniknąć czekania nie do zniesienia i marnowania czasu.
Program korytarzy humanitarnych realizuje włoski rząd we współpracy z Kościołem katolickim, kościołami ewangelickimi i waldensami.
"Wojownicy nadziei"
Zjawisko migracji "wymaga wizji i wielkiej determinacji w zarządzaniu nim, inteligencji oraz struktur, jasnych mechanizmów, które nie pozwolą na wypaczenia i wyzysk, tym bardziej nie do przyjęcia, że ich ofiarami padają ubodzy" - oznajmił papież.
Zwracając się do migrantów, powiedział: - Chcę zabrać w myślach wasze twarze, które proszą o to, by je zapamiętać, by pomóc, powiedziałbym - adoptować.
Nazwał podopiecznych ośrodka "wojownikami nadziei". - Ta nadzieja nie może stać się rozczarowaniem czy, co gorsza, desperacją - zaznaczył i wspomniał uchodźców, którzy zginęli w drodze do Europy.
- Chcę w moim sercu zabrać wasz strach, trudności, zagrożenie, niepewność - podkreślił papież i zaapelował do migrantów: "bądźcie otwarci na kulturę tego miasta, gotowi podążać drogami wyznaczonymi przez prawa tego kraju".
PAP
Czytaj więcej
Komentarze