Ostatni pocisk zniszczony. Rosja pozbyła się arsenału broni chemicznej
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił w środę zniszczenie ostatniego pocisku z rosyjskiego arsenału broni chemicznej. Jest to historyczne wydarzenie - dodał, podkreślając, że Moskwa kończy niszczenie broni chemicznej trzy lata przed wyznaczonym terminem.
- Bez zbędnego patosu można powiedzieć, że jest to naprawdę historyczne wydarzenie - mając na uwadze wielkość arsenału broni chemicznej, odziedziczonego jeszcze po czasach sowieckich, za pomocą którego, w ocenie ekspertów, można było kilka razy zniszczyć na ziemi wszystko, co żywe - powiedział Putin podczas telekonferencji w telewizji Rossija 24.
W czasie telekonferencji łączono się z ośrodkiem utylizacji broni chemicznej w miejscowości Kizner w Udmurcji, republice w europejskiej części Federacji Rosyjskiej.
- Nasz kraj, mimo że według planów miał zakończyć te prace do 2020 roku, kończy je przed wyznaczonym terminem - dodał.
"Przykład dla innych krajów"
Jego zdaniem jest to "ogromny krok w stronę nadania współczesnemu światu bardziej zrównoważonego, bezpieczniejszego charakteru". W ten sposób, jak zapewnił, Rosja "zrealizuje główne międzynarodowe zobowiązanie wynikające z konwencji o zakazie broni chemicznej".
Putin oświadczył, iż ma nadzieję, że zniszczenie broni przez Rosję "posłuży przykładem dla innych krajów". USA, jak ocenił, "niestety nie wypełniają swoich zobowiązań związanych z terminami zniszczenia broni chemicznej - już po raz trzeci przekładają ostateczny termin likwidacji". Według prezydenta Rosji Waszyngton odracza termin zniszczenia broni pod pretekstem braku wystarczających środków finansowych. - Szczerze mówiąc jakoś dziwnie to brzmi - skonstatował.
Rosyjski arsenał broni chemicznej, jak podają rosyjskie media, łącznie obejmował 39 967 ton substancji.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze