Polscy żołnierze przy granicy z Białorusią. MON: cykliczne wzmocnienie narodowego systemu obrony powietrznej
W jednej z niewielkich gmin na Podlasiu przy granicy z Białorusią pojawili się polscy żołnierze. MON nie informuje co to za jednostka. Reporter Polsat News nieoficjalnie dowiedział się, że są to tzw. łącznościowcy, czyli żołnierze z jednostki, która zajmuje się analizą systemu łączności obcych państw.
Jak poinformował Przemysław Sławiński, żołnierze, którzy rozbili przy granicy obozowisko także nie udzielają żadnych informacji. Nie wiadomo, czy na miejsce przyjedzie ich więcej.
"Cykliczne wzmocnienie systemu"
Reporter Polsat News zapytał w Ministerstwie Obrony Narodowej, czy obecność polskich wojsk przy granicy wiąże się z rozpoczynającymi się na Białorusi manewrami Zapad-2017.
Rzecznik MON odpowiedział, że nie ma to żadnego związku, a żołnierze są na Podlasiu w ramach cyklicznego wzmocnienia narodowego systemu obrony powietrznej.
Przez cały wrzesień w pasie obejmującym około 30 km od wschodniej granicy Polski będą obowiązywały znaczne ograniczenia lotów cywilnych. Do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej zawnioskowało o to Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Ograniczenia wojsko także tłumaczyło "wzmocnieniem narodowego systemu obrony powietrznej".
100 tys. żołnierzy przy granicy NATO
Zaplanowane na 14-20 września manewry, które odbędą się na Białorusi, Morzu Bałtyckim, na zachodzie Rosji i w obwodzie kaliningradzkim, wywołują niepokój w NATO mimo zapewnień Moskwy, że scenariusz ćwiczeń jest czysto obronny.
Niemcy oszacowały w czwartek, że Rosja planuje wysłać ponad 100 tys. żołnierzy na zbliżające się manewry Zapad-2017.
Berlin zakwestionował w ten sposób wersję Moskwy, według której w ćwiczeniach weźmie udział tylko 13 tys. rosyjskich i białoruskich wojskowych. Białoruskie MSZ zapewniło, że "kontynuuje politykę przejrzystego informowania o manewrach".
Polsat News, PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze