Była skorodowana i wyeksploatowana. Producent o przyczynach wypadku na karuzeli

Świat
Była skorodowana i wyeksploatowana. Producent o przyczynach wypadku na karuzeli
Loozrboy/Flickr.com/CC BY-SA 2.0
Zdjęcie ilustracyjne

Prawdopodobną przyczyną awarii wahadłowej karuzeli Fire Ball w parku rozrywki Columbus w Ohio była nadmierna korozja urządzenia. Holenderski producent powiedział, że zardzewiała belka zabezpieczająca gondolę była mniej wytrzymała. W wypadku zginął 18-latek.

Holenderska firma KMG specjalizuje się w budowie urządzeń do parków rozrywki. W ofercie ma między innymi wahadłową atrakcję Fireburner, która w Stanach Zjednoczonych jest sprzedawana pod nazwą Fire Ball.

 

Urządzenie miało 18 lat

 

Według przedstawiciela firmy element z przymocowanymi fotelikami oderwał się od ramienia karuzeli z powodu korozji. Urządzenie miało 18 lat.

 

Pracownicy parku odpowiedzialni za nadzór techniczny zapewniają jednak, że atrakcja była sprawdzona nawet trzy razy albo cztery razy w ciągu dwóch dni, zanim wsiedli do niej goście.

 

Przedstawiciel producenta dodał, że podjęto współpracę z ekspertami w celu opracowania protokołu kontrolnego, który pozwoli zapobiec kolejnym wypadkom.

 

Foteliki oderwały się od ramienia karuzeli

 

Do wypadku doszło 26 lipca. Na miejscu zginął 18-latek, a siedem osób zostało rannych, w tym trzy poważnie.

 

Karuzela Fire Ball jest zbudowana z dużego ramienia, które wykonuje ruch wahadłowy. Jednocześnie przymocowane na końcu obu ramion wysięgniki z zamocowanymi do nich fotelami obracają się wokół własnej osi. To właśnie ten element oderwał się, kiedy urządzenie było rozpędzone

 

CNN, polsatnews.pl

mta/paw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie