Ustawa abonamentowa. Resort kultury nie ustępuje. Chce pozyskać dane od operatorów telewizyjnych

Biznes

Mimo licznych protestów resort kultury nie wycofuje się ze swoich planów co do projektu ustawy abonamentowej. Chce, aby dostawcy płatnej telewizji, przekazywali państwu swoje bazy danych. Ma to być sposób na większą ściągalność opłat.

Rząd nadal szuka pieniędzy na media publiczne. Receptą miał być abonament płacony przez wszystkich. Jednak na razie mowa jest o tym, aby opłate uiszczali ci, którzy rzadko to robią - klinci telewizji kablowych oraz odbiorcy telewizji satelitarnej.

 

Sellin: krytyczna sytuacja

 

- Chcemy po prostu ratować sytuację obecną, bo jest coraz bardziej krytyczna - stwierdził na radiowej antenie wiceminister kultury Jarosław Sellin.

 

Dlatego Ministerstwo Kultury nie wycofuje się z zapowiadanej reformy. Chce do uszczelnienia systemu zaanagażować operatorów płatnych teleiwzji. To oni mieliby dostarczyc informacje, kto odbiera taka telewizję. Dzięki tym danym ministerstwo mogłoby łatwo ustalić, kto abonamentu nie płaci, mimo że telewizję ogląda.

 

- Chcemy po prostu otrzymać bazę danych od tych operatorów, żeby wiedzieć, ile tych umów jest i kto nie płaci abonamentu, a powinien płacić, bo odbiornik telewizyjny z pewnością ma - powiedział Jarosław Sellin na antenie radiowej Jedynki.

 

Takie rozwiązanie budzi jednak poważne wątpliwości. Podczas konsultacji projektu ustawy aż 33 organizacje zgłosiły do niego 300 zastrzeżeń.

 

- Ona się nadaje do kosza - powiedział Polsat News przedstawiciej jednej z organizacji.

 

Polacy przeciwni udostępnianiu danych

 

Przeciw udostępnianiu swoich danych opowiada się też prawie 70 procent Polaków.

 

Obawiają się naruszenia prawa do prywatności. Prawdopodobnie nie chcą także dodatkowo płacić na media publiczne, bo uważają, że już zapłacili - operatorowi.

 

Ale w związku z reformą pojawia sie tez szereg pytań związanych z europejskimi zasadami z zakresu ochrony danych osobowych.

 

- Kto bedzie miał dostep do danych i na jakie potrzeby, czy tylko do realizacji tego zadania publicznego, dla którego zostało to stworzone, czy też stworzonych będzie 14 innych powodow, dla których te dane mogą być wykorzystywane - pyta Wojciech Wiewórowski, zastępca Europejskiego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

 

polsatnews.pl, Polsat News

hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie