On stał się symbolem piekła wojny, jego starszy brat stracił życie
Po tym, jak bomby spadły na dom rodziny Daqneesh położony w kontrolowanej przez rebeliantów dzielnicy Aleppo, pięcioletni Omran wyszedł z bombardowania bez szwanku, stając się światowym symbolem piekła syryjskiej wojny. Jego starszy brat, 10-letni Ali nie miał tyle szczęścia. W wyniku odniesionych obrażeń zmarł w szpitalu.
Cała rodzina, 5-letni Omran, jego rodzeństwo i rodzice, wszyscy praktycznie bez szwanku wydostali się spod gruzów zrujnowanego domu.
Ich historię poznaliśmy dzięki nagraniu z akcji ratunkowej umieszczonemu w sieci przez antyrządowe Aleppo Media Center. To na nim widać było zakrwawionego, pokrytego kurzem chłopca, Omrana. Jego zdjęcie obiegło świat, trafiło na czołówki gazet i stało się kolejnym symbolem wojny w Syrii.
Omran Daqneesh's brother Ali dies from wounds suffered in Aleppo airstrike https://t.co/yhJWH6OtLd
— The Telegraph (@Telegraph) 20 sierpnia 2016
Five-year-old Omran from Syria on front pages of European papers today pic.twitter.com/LMvnuYJIg4
— Louise Roug (@louiseroug) 19 sierpnia 2016
His name is Omran. The heartbreaking image that brought @KateBolduan to tears https://t.co/pveaub3uZJ https://t.co/vvp9XIoAbI
— CNN International (@cnni) 20 sierpnia 2016
Dopiero w sobotę, 3 dni po bombardowaniu okazało się, że w czasie ataku Rosjan najpoważniej ucierpiał starszy brat Omrana. Ali bawił się na ulicy, gdy jego dom i najbliższa okolica zostały zbombardowane.
Chłopiec z urazem głowy trafił do szpitala, jednak lekarzom nie udało się go ocalić.
"Ali jest rzeczywistością"
"Omran stał się symbolem cierpienia Aleppo. Ali jest rzeczywistością i pokazuje, że żadna historia w Syrii nie ma szczęśliwego zakończenia" - napisał syryjski działacz Kenan Rahmani, informując o śmierci 10-latka.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka szacuje, że tylko w sierpniu tego roku 142 dzieci zostało zabitych w Aleppo. Uważa się, że ok. 50 tys. dzieci zginęło w całym kraju w ciągu ostatnich pięciu lat walk, choć rzeczywista liczba jest niemożliwa do oszacowania.
The Telegraph
Czytaj więcej